Wysyłka jednorazowych odpraw pieniężnych dla pracowników przejętych przez SRK wraz z ruchem Jastrzębie III powinna zostać zakończona w lutym – poinformowali w piątek, 11 lutego, przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Jak przekazał rzecznik spółki Wojciech Jaros, pozytywnie zweryfikowane wnioski trafiły do SRK. Do oddziałów spółki zajmujących się tymi sprawami, tj. Jas-Mosu i na ruch Śląsk zapraszani są kolejni pracownicy, aby kończyć proces rozwiązywania przez nich umów o pracę.
- Załatwianie tych formalności musi odbywać się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa sanitarnego, w tym zminimalizowania rozprzestrzeniania choroby. Trzeba pamiętać, że zakażenie jednego z pracowników skutkuje obowiązkowymi testami i - zależnie od wyniku - izolacją, lub kwarantanną dla wszystkich, którzy mieli z nim kontakt – przekazał Jaros.
Chodzi o 120-tysięczne odprawy (120 tys. zł netto) dla pracowników odchodzących z górnictwa. Wraz z majątkiem ruchu Jastrzębie III do SRK trafiło 2148 osób, spośród których blisko 800 osób ma otrzymać jednorazowe odprawy.
Pierwsze przelewy z tego tytułu dla ok. 80 osób SRK przelała pod koniec stycznia br. Kolejne 322 przelewy trafiły do odchodzących z górnictwa w pierwszym tygodniu lutego. Jak argumentowali wtedy przedstawiciele SRK, kolejne przelewy stopniowo wraz z otrzymywaniem odpowiedzi z ARP, która weryfikuj, czy dane osoby nie korzystały w poprzednich latach z innych świadczeń przewidzianych dla odchodzących z górnictwa.
Równocześnie trwa weryfikowanie wniosków do ZUS dla przekazanych do SRK pracowników starających się o urlopy górnicze. Wg szacunków z urlopów górniczych ma skorzystać łącznie ponad 1350 osób spośród pracowników, którzy wraz z majątkiem ruchu Jastrzębie III trafili do SRK.
- Jeśli chodzi o urlopy górnicze to z oddziałów ZUS-u zaczynają już przychodzić decyzje dotyczące osób występujących o nie. Od przyszłego tygodnia także z tymi osobami uzgadniane będą terminy kończenia zatrudnienia – wskazał w piątek Jaros.
- Najczęściej występujące problemy, dla których ZUS wymaga dodatkowych wyjaśnień, to brak oryginałów dokumentów, niezgodności w zaświadczeniach o zasiłkach, niezgodności w ilości dniówek dołowych oraz dokumentowanie pracy przez firmy okołogórnicze. W ich wypadku ZUS sprawdza, czy firmy te miały pozawierane właściwe umowy z kopalniami – dodał rzecznik SRK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Takich osób co mieli rok do emerytury jest o wiele więcej więc nie rozumiem czemu taka nagonka na tę jedną kobietę. A ilu jest takich co przepracowali powyżej rok i też dostali albo dostaną odprawy. Nie ma sprawiedliwości tylko znajomości.
Zawiruch, w JSW ta babka wzięła odprawę?
@Rylos dokładnie tak jak piszesz. Puszczali ludzi którzy mieli robotę w nosie a tych co obstawiali weekendy nie puścili bo kto sobie w kolano strzeli. Puścić kobietę z biurowca rok przed emeryturą na odprawę? Przecież to jest interes życia, a człowieka który chciałby się przebranżowić na siłę chcą uszczęśliwiać.
Po co mi urlop górniczy jak zech jest za kalifaktora mam wszystko 1,8 i szychta z przodka ewentualnie cieśla haha
I tak największym hitem jest to że na jednej z kopalń wzięła odprawę baba która pracowała 4 lata...
Jeśli będzie kolejna możliwość odejścia na odprawy lub urlopy górnicze do SRK to niech nie decyduje pracodawca czy kierowcy oddziału bo jest to korupcjogenne, krzywdzące, niesprawiedliwe i sprzeczne z prawem obowiązującym w naszym kraju (Konstrukcja). Pracowników takich zakładów jak kopalnie powinno traktować się sprawiedliwie, na równi i uczciwie a ustawa zawiera zapis dzielący ludzi na tych którzy odeszli i tych co tyrali i tyrają nadal.