Do końca lutego powinna się zakończyć wymiana drewnianych kasztów w wyrobiskach podziemnych tarnogórskiej kopalni. Zabytkowa Kopalnia Srebra nie jest jednak z powodu tej inwestycji wyłączana ze zwiedzania. Prace mogą być bowiem prowadzone w poniedziałki, a więc w dzień, w który nie są obecnie przyjmowani turyści.
Poprzednia wymiana kasztów w podziemiach kopalni miała miejsce w 2008 r. Wówczas to stare drewniane kaszty, czyli konstrukcje podtrzymujące strop w komorach, zostały zastąpione elementami betonowymi. Na to położono drewniane atrapy kasztów, które pełniły wyłącznie funkcję ozdobną, a nie podpierającą. Po czternastu latach potrzebna okazała się wymiana drewna, które uległo zniszczeniu w skutek działania wilgoci.
Nowe atrapy kasztów wykonane zostały z drewna dębowego, specjalnie impregnowanego. Nadal jednak będą one pełnić tylko funkcję ozdobną.
- Drewniane kaszty nie mają racji bytu, to już nie te czasy - mówi Grzegorz Rudnicki, członek zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, będącego właścicielem kopalni.
Kaszty są jednym z kilku rodzajów zabezpieczeń górniczych zastosowanych w tarnogórskiej kopalni. Część trasy prowadzi chodnikami wykutymi w litej skale, część znajduje się w obudowie murowanej. Są też fragmenty w obudowie stalowej ŁP, lub w obudowie stalowej prostokątnej. W komorach zastosowano także metalowe stojaki.
Udostępniona w 1976 r. tarnogórska kopalnia zabytkowa stanowi największą atrakcję turystyczną w mieście. W 2021 r. zwiedziło ją 66 411 osób, co było wynikiem znacznie lepszym, niż w pandemicznym roku 2020, gdy obejrzało ją tylko 27 534 turystów. Ubiegłoroczny wynik jest jednak jednocześnie znacznie niższy od tych sprzed pandemii, kiedy to w 2019 r. kopalnia zanotowała 89 410 turystów, czy też w 2018 r., gdy było ich 94 503.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.