Pozornie wydaje się to prawie niemożliwe, gdyż na ogół nikt przy zdrowych zmysłach nie kontynuuje deficytowej produkcji. Finansowy system amerykański pozwala na to, udzielając firmom naftowym nieograniczonego kredytu, którego spłaty stale odraczane są na następne lata.
Jest to dobrze funkcjonujący system w całej gospodarce USA, która nieustannie się zadłuża, bez ponoszenia jakichkolwiek z tego powodu konsekwencji. Dzieje się tak dlatego, że kolejny dług nominowany w postaci obligacji jest wykupywany przez krajowe i zagraniczne banki. Jest on w tej postaci dobrze oprocentowany, przynosząc ich nabywcom znaczące zyski.
Amerykański geolog
To długoletni pracownik firm poszukiwawczych gazu ziemnego i ropy naftowej w USA. Ponieważ mówi on rzeczy niepopularne w tym kraju zastrzegł sobie anonimowość. Jego poglądy na stan łupkowego przemysłu naftowego publikuje portal inwestycyjny Investment Wacht.
Autor tego tekstu pisze, że niedawno skontaktował się z nim geolog, który przez ponad dekadę pracował w amerykańskim przemyśle naftowym i cierpliwie tłumaczył mu, dlaczego sprawy nie ulegną poprawie. Od dekady prowadził on poszukiwania ropy i gazu ziemnego w USA. Teraz jest wykładowcą swojej specjalności w Jordanii.
Opisany system finansowy wspierający łupkowy przemysł wydobycia nazywa on „schematem Ponziego”, czyli piramidy finansowej, która musi runąć, z czego zdaje sobie sprawę Wall Street wstrzymując kredyty przeznaczone na ten cel.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ja tam żadnej tragedii nie widzę . Za rok 2020 wydobycie ropy z łupków 7 mln baryłek na dobę. Gdyby nie łupki świat dawno borykałby się z poważnym kryzysem naftowym przy którym COVID to niewinna igraszka.