PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
21 stycznia 2022 14:05 Portal gospodarka i ludzie Rozmawiał: Janusz Mincewicz 3,132 odsłon

Krzysztof Pietraszkiewicz: Musimy podjąć działania w procesie dekarbonizacji gospodarki

- Dla polskiego górnictwa i polskiej energetyki, musimy znaleźć rozwiązanie, które wynika z ludzkiej odpowiedzialności za los naszych dzieci i wnuków – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie KRZYSZTOF PIETRASZKIEWICZ, prezes Związku Banków Polskich.

Jak dziś polski sektor bankowy należy ocenić z perspektywy ponad 35-letniego okresu jego transformacji?
Po ponad 35 latach transformacji polskiego sektora bankowego, która rozpoczęła się tak naprawdę w 1986 r., zainicjowana przez profesorów Bakę i Sadowskiego, mamy niewątpliwie przygotowane kadry od strony technologicznej oraz jeden z najnowocześniejszych systemów bankowych w Europie, a w niektórych segmentach również na świecie.

Jeśli chodzi o rozeznanie, kondycję, sytuację klientów, system zbierania informacji o klientach, system płatniczo-rozliczeniowy, system najnowszych rozwiązań powiązanych z wykorzystywaniem internetu, to jesteśmy w czołówce a wybrane krajowe instytucje uplasowały się wśród 30 najbardziej zaawansowanych technologicznie banków na świecie. Natomiast pod względem siły ekonomicznej polskiego sektora bankowego, nadal jesteśmy sektorem stosunkowo słabym w relacji do potrzeb rozwojowych naszego kraju.

To są uwarunkowania historyczne. Na naszych ziemiach niejednokrotnie wyniszczany był kapitał materialny, ale także kapitał intelektualny i nie udało nam się w minionych stuleciach zbudować przekonującej, stabilnej, wieloletniej strategii budowy siły ekonomicznej systemu finansowego. Ponad 30 lat transformacji – to jest długi okres, ale znacznie krótszy niż ten, w którym powstawały systemy bankowe w wielu krajach Europy Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. Słowem — przed nami dalsza droga.

Jeśli chodzi o kredytowanie gospodarki, to niekorzystnie prezentujemy się pod względem PKB do wielkości kredytu dla przedsiębiorstw prywatnych, szczególnie tych małych i średnich. W tym aspekcie powinniśmy, ze względu na charakter naszej gospodarki, zrobić znacznie więcej.

Czy nasz poziom oszczędzania jest na dobrym, europejskim poziomie?
Niestety, ale poziom oszczędności Polaków w relacji do PKB, nie jest taki, jak w wielu krajach Europy, w tym także w porównaniu z wieloma krajami Europy Środkowej. Nawet porównując się do Czech czy Węgier, te parametry mamy nieco niższe. Sytuacja nie byłaby może tak minorowa, w tak szarych barwach, gdybyśmy mieli rozwinięte inne segmenty rynku finansowego.

Niestety tak się składa, że ze względu na uwarunkowania historyczne i na charakter polskiej gospodarki, to sektor bankowy w finansowaniu gospodarki odgrywa zasadniczą rolę, bo obejmuje od 60 do 70 proc. rynku usług finansowych. Stąd troska o rozwój sektora bankowego jest tutaj uzasadniona, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że w kolejnych latach uda nam się tę część wspólnego dobra rozwijać w sposób prawidłowy i konsekwentnie budować pozycję polskiego sektora.

Podczas covidu, lockdownu przedsiębiorstwa rozwijały się dychotomicznie - niektóre bardzo szybko, a niektóre istotnie spowolniły. A jak sprawdził się w tym okresie sektor bankowy?
Sektor bankowy przede wszystkim postawił na udzielenie pomocy swoim klientom. Monitorowaliśmy sytuację przed rozwojem pandemii COVID-19 w Polsce i Europie. Obserwowaliśmy co się dzieje w Azji i w innych regionach, a później w Europie Zachodniej. Przygotowaliśmy pakiet produktów, usług, bezustawowo pakiet moratoriów kredytowych i usług płatności zdalnych. Zależało nam na tym, żeby jak najmniej osób zakażało się w drodze bezpośredniego kontaktu ludzi. To się powiodło.

A w samych bankach jakie były zmiany organizacyjne?
W samych bankach musieliśmy przegrupować nasze siły. Część osób należało przenieść do pracy zdalnej, część osób do pracy w callcenter, contactcenter – w taki sposób, aby w przypadku pełnego albo wysokiego paraliżu, były kolejne grupy osób odizolowanych, mogące świadczyć usługi finansowe, zastępować osoby na kwarantannie lub osoby chore.

Pamiętajmy, że sektor bankowy to jest sektor, w którym pracuje wiele młodych ludzi, rodziców, którzy mieli pod opieką także własne dzieci. To był ogromny wysiłek i należą się za niego słowa szacunku, gdyż bardzo wiele instytucji płatniczych i okienek obsługujących płatności zostało zamkniętych, a banki pracowały. To świadczy o ogromnej mobilizacji, ale także o wielkim znaczeniu kompetencji pracowników i dobrych rozwiązań technologicznych.

Kredytobiorcy coraz bardziej nerwowo odnoszą się do decyzji Rady Polityki ws. podwyżki stóp procentowych. Jaka jest dziś perspektywa, jeśli chodzi o zakres inflację i jej wpływ na gospodarkę i kieszeń Polaka?
Żyjemy w czasach, w których przynajmniej jedno pokolenie pamięta tylko niskie stopy procentowe lub tylko malejące. Ci, którzy mają więcej wiedzy, ale także doświadczenia życiowego, wiedzą dość dobrze, że luźna polityka monetarna, szczególnie taka, jaka była stosowana w czasie światowego kryzysu finansowego i zalanie rynku pieniędzmi, powoduje pojawianie się i funkcjonowanie bardzo wielu przedsiębiorstw typu „zombie”, czyli takich, które są nieefektywne i słabe — nie stawiają na nowoczesny rozwój.

To była tylko kwestia czasu, kiedy pojawią się na początku w różnych segmentach, a później w całej gospodarce, zjawiska inflacyjne. Tego uczeni, ale także doświadczeni obserwatorzy i uczestnicy gospodarki się spodziewali. W Polsce mamy do czynienia z inną sytuacją — ze zbiegiem dużej podaży pieniądza na rynkach światowych z powodu kryzysu finansowego, ale również stymulowania gospodarki, konsumpcji poprzez pociągnięcia za sfery polityki budżetowej, fiskalnej oraz ze sfery polityki monetarnej. Nałożenie się tych czynników globalnych z czynnikami krajowymi ze sfery monetarnej, a także pewna zmienność na rynkach energii na świecie i napięć politycznych, sprzyjało i stworzyło dobre okoliczności dla ekspansji inflacyjnej.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że proces dezinflacji jest procesem bardzo dotkliwym i trudnym, bo zazwyczaj powoduje spadek PKB w kraju, a także przenosi koszty inflacji na różne grupy. Niestety można powiedzieć, że szczególnie osoby najuboższe, ale także osoby najzamożniejsze ponoszą największe koszty dezinflacji. Dlatego wskazywałem od kilku lat, żeby pilnować inflacji i nie doprowadzać do wysokich poziomów, ponieważ koszty społeczne i gospodarcze będą duże. Społeczne, dlatego że to jest spadek poziomu życia, a także ewentualny wzrost bezrobocia, a gospodarcze – upadek lub zamknięcie i konieczna restrukturyzacja wielu przedsiębiorstw.

Jest zaniepokojenie wzrostami stóp procentowych wśród tych klientów banków, którzy zamierzali zaciągać kredyty na różne cele, gospodarcze czy mieszkaniowe. Słuszne?
Klienci obserwują, wiedzą, domyślają się lub odbierają tak interwencje słowne płynące z NBP i ze środowisk ekonomicznych, że trzeba się spodziewać wzrostu cen kredytów na skutek wzrostu stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Taka sytuacja oczywiście oznacza utratę zdolności kredytowej niektórych podmiotów gospodarczych – po prostu nie będzie ich stać na obsługę zobowiązań kredytowych, ale także zwiększone koszty obsługi kredytów w gospodarstw domowych. Oczywiście gdy są odpowiednie zabezpieczenia i bufory, sytuacja wywołuje pewien niepokój u kredytobiorców, ale u osób, które nie mają zbyt wielkich bądź żadnych buforów – to jest problem i powód do pewnego zmartwienia.

Dlatego w przypadku kredytów mieszkaniowych, od wielu lat zwracam uwagę, że szczególnie ludzie młodzi, na drodze bogacenia się i budowania sobie docelowego lokum życiowego, powinni podzielić ten proces na kilka etapów i nie rzucać się na wielkie projekty inwestycyjne – tak, aby w tym wczesnym etapie rozwoju, nie nałożyć sobie zbyt wielkich obciążeń. Więc stąd zaniepokojenie, niepewność i pewien dystans, ale pamiętajmy, że taka sytuacja trudna, że taka sytuacja kryzysowa jest okresem szansy, i że pojawiają się przestrzenie, miejsca, gdzie można zainwestować oraz pożyczyć środki, by rozwinąć bardzo korzystną działalność gospodarczą, usługową czy produkcyjną.

Temat kredytów to niestety wciąż tematyka związana z kredytami frankowymi. Jakie są konsekwencje tego „frankowego” ponad 10-letniego sporu na gospodarkę, kredytobiorców, rynek i banki?
W przypadku walutowych kredytów mieszkaniowych sytuacja jest złożona od strony prawnej, choć sukcesywnie się wyjaśnia. W tych sporach pomiędzy klientami i bankami jest kilka kwestii, które wymagają stabilnego wyjaśnienia. Między innymi takie jak opisanie, które praktyki, części umów mogą, a które w zasadzie nie powinny być uznawane za praktyki abuzywne czy oszukańcze, bo w moim przekonaniu poza jednostkowymi przypadkami, nie możemy powiedzieć, że zaoferowane kredyty mieszkaniowe w walutach obcych, indeksowanych, czy denominowanych były jakimś oszustwem.

Takie produkty, na znacznie większą skalę pojawiły się w 17 krajach europejskich, także tych należących do strefy euro. Natomiast nikt nie przewidział i nie mógł przewidzieć globalnego kryzysu finansowego. Myślę tutaj o kryzysie lat 2007/2008-2015 ­ zdaniem wielu ówczesnych ekspertów, nic nie wskazywało na kryzys. Po drugie świat był pełen euforii w tamtym okresie. Wydawało się, że Polska szybko przystąpi do strefy euro , że to będzie znakomite rozwiązanie dla gospodarstw domowych, dla państwa.

Niestety, jak się później okazało, kryzys subprime, który wybuchł na rynku amerykańskim, a nieco później z kolei konflikt i kryzysy zmieniły również obraz rynku walutowego. To, co było najistotniejsze to zajęcie Krymu i wojna we wschodniej Ukrainie oraz nakładane sankcje, które spowodowały, że rząd i bank centralny Szwajcarii musieli podjąć decyzję o uwolnieniu franka, a to oznaczało duże zaburzenia na różnych rynkach, także na rynku polskim.

A co jest skomplikowanego w kredytach frankowych, że od lat wzbudzają one duże emocje u kredytobiorców?
W przypadku kredytów frankowych mamy do czynienia ze szczególną sytuacją, bo z jednej strony mamy niskie i ujemne stopy procentowe w przypadku stóp procentowych banku szwajcarskiego, co oznacza bardzo istotną obniżkę obciążeń. Ale mamy też wzrost kursu walutowego i można powiedzieć, że gdyby to dokładnie przeanalizować, to klienci zaciągający kredyty we frankach, mając wówczas określoną stopę procentową, nie mogli liczyć na obniżkę stopy procentowej – mogli liczyć się ze zmianą kursu.

Otóż to, co nastąpiło w wyniku wydarzeń światowych to obniżka i wejście w ujemne stopy procentowe we franku z drugiej strony zaobserwowaliśmy wzrost kursu. I te dwa trendy się w pewnym stopniu równoważą. Dla mnie najistotniejszą sprawą jest porównywanie obciążeń gospodarstwa domowego, które zaciągnęło kredyt mieszkaniowy w złotówce, z tym gospodarstwem domowym, które zaciągnęło kredyt w walucie. Myślę, że jest pewna grupa osób, które zaciągnęły kredyty frankowe, którym należy i należało przyjść z pomocą.

Uważam również, że klienci i banki były zbyt optymistyczne, tak jak władze polityczne, które mocno wspierały rozwój udzielania kredytu frankowego, wręcz uniemożliwiając ograniczenie podaży tych kredytów. W związki z tym uważam, że te nadmiarowe koszty, które obciążyły rodziny, powinny być podzielone na trzy części, czyli na klienta, bank i państwo. To by dawało pewien spokój, a także nie wzburzałoby podatników i klientów złotowych, że to oni mają płacić za dokonany wybór przez kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty frankowe. Ponadto pokazywałoby, że potrafimy z sytuacji kryzysowych, jako cywilizowane państwo, wychodzić z podniesionym czołem.

Czy porozumienia między bankami a klientami staną się powszechne w zakresie kredytów frankowych, walutowych?
Wierzę, że porozumienia pomiędzy bankami a kredytobiorcami będą coraz częściej zawierane. Dlatego, że wyjaśnią się takie kwestie, które są dziś kwestiami spornymi i trudnymi dla klientów, dla banków, mediatorów i sądów. To są takie obszary jak wynagrodzenie z tytułu używania kapitału, eksploatowania kapitału przez klienta, jak również kwestie wyjaśnienia prawnego, że nie można zamieniać kredytu frankowego automatycznie na złotowy, z wykorzystaniem stawek innych aniżeli stawek, które się kształtują, czy kształtowały się dla kredytu frankowego. To są po prostu obowiązujące rozwiązania prawne na arenie międzynarodowej.

Niestety czasami pojawiają się błędne rozstrzygnięcia i interpretacje. Myślę, że jest jeszcze kilka innych spraw, które jak zostaną wyjaśnione pokażą obu stronom — klientom i bankom, w jakiej pozycji prawnej się znajdują, na co mogą wzajemnie liczyć. Wierzę również, że sądy nauczą się kalkulować i tutaj nie ma z mojej strony żadnej złośliwości, bo to nie jest łatwa sprawa. W nowych okolicznościach sądy będą wiedziały, jak skalkulować i jak poinformować klienta, co go czeka w przypadku, gdyby nastąpiło unieważnienie umowy — bo taki jest obowiązek sądu, że przed podjęciem decyzji zadaje pytanie klientowi, czy on rzeczywiście się domaga unieważnienia umowy i informuje klienta, jakie będą tego konsekwencje. Taki jest wymóg prawny.

Dzisiaj wobec wielu niejasności w tym ze względu na kwestie, na które wskazałem wcześniej, decyzje te są bardzo trudne lub niemożliwe do rozstrzygnięcia i ja rozumiem skąd wątpliwości chociażby sądów.

Niedawno PKO opublikowało raport pokazujący koszty transformacji energetycznej , w tym dekarbonizacji, w perspektywie najbliższych 10 lat. Jak powinna być transformacja regionów górniczych i Polski w perspektywie najbliższej dekady.
Transformację trzeba wpisać w pewien szerszy obraz przemian przyrodniczych, które nastąpiły i następują na świecie. Zdaniem tysięcy uczonych z całego świata, ale także obserwatorów, mamy kilkadziesiąt lat na uchronienie naszej ziemi przed nieodwracalnym procesem szybkiego umierania.

Jeżeli myślimy o tym odpowiedzialnie, to musimy podjąć działania w procesie dekarbonizacji gospodarki. Trzeba sobie uświadomić, że każdego roku z naszego globu bezpowrotnie znika las odpowiadający powierzchni Polski. Bezpowrotnie! Każdego roku! Ponad 300 tysięcy kilometrów kwadratowych. Każdego roku znika część gleb, które stają się wyjałowione i, na których nie można niczego uprawiać, a obszary, które w związku z tym musimy pozyskać do upraw różnych roślin, żeby wyżywić ludność, ciągle przesuwające się na północ, są też ograniczone. W tym kontekście porozumienia klimatyczne z Kioto, z Paryża, z Katowic, z Glasgow, mają ogromne znaczenie.

Natomiast w przypadku polskiego górnictwa i polskiej energetyki, musimy znaleźć rozwiązanie – i to nie dlatego, że ktoś nam narzuca dyrektywy, tylko z ludzkiej odpowiedzialności za los naszych dzieci i wnuków. Musimy znaleźć sposób na wytwarzanie energii elektrycznej innymi metodami niż do tej pory, ale trzeba to przeprowadzić w taki sposób, żeby jednocześnie w tych obszarach, w tych regionach, które przyczyniły się przez wiele lat do rozwoju naszego kraju, powstały dobre, atrakcyjne miejsca pracy.

I jestem przekonany, że właśnie region Śląska jest regionem wielkiej szansy koncentracji przemysłu, nauki, także kultury i że sobie z tym poradzimy przy wykorzystaniu środków krajowych oraz międzynarodowych i że będzie to wielka eksplozja (w tym pozytywnym znaczeniu) gospodarki i przedsiębiorczości 4.0 - neutralnej czy przyjaznej dla środowiska i służącej lepszym, bezpieczniejszym sposobom wytwarzania i życia ludzi. Ja z ogromną przyjemnością obserwuję każdego roku coraz czystsze, ładniejsze zagospodarowane różne regiony. Myślę, że ten proces będzie nadal kontynuowany.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • Życzenie 21 stycznia 2022 21:53:57
    Profile Avatar

    Fajnie byłoby gdyby najbogatsze banki włączyły się finansowo w dekarbonizację, ochronę środowiska

  • WQBOQ
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Górniczy związkowcy zwrócili się do minister przemysłu
16 kwietnia 2024
13,461 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]