- Obecnie zielony wodór jest bardzo drogi w momencie wytwarzania. Musimy obniżyć koszty produkcji - mówi w rozmowie z portalem netTG.pl CEZARIUSZ LESISZ, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu SA.
Wodór to kolejny sektor, w którym widać zaangażowanie Agencji Rozwoju Przemysłu. Jakie znaczenie ta energia przyszłości będzie mieć dla przemian, które nas czekają?
Wchodzimy w okres transformacji energetycznej, to duże wyzwanie dla Polski. Ta transformacja stawia przed nami określone wymagania, będzie wymuszała zaangażowanie ogromnych środków finansowych. Agencja Rozwoju Przemysłu SA jest w środku tych procesów.
Nasz katowicki oddział od blisko 20 lat uczestniczy w procesie transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce. A jednym z kluczowych aspektów transformacji jest dekarbonizacja gospodarki i planowany do 2049 r. proces wygaszania wydobycia w kopalniach węgla energetycznego. Surowiec ten będzie zastępowany stopniowo innymi, nie węglowymi źródłami. Jednym z tych źródeł będzie zapewne wodór. W ARP postrzegamy wodór jako kluczowy czynnik tych nadchodzących przemian.
Dlatego jesteśmy zaangażowani w proces jego wytwarzania, przesyłu i magazynowania, aż po dostarczenie go do końcowego użytkownika, którym będzie ciepłownictwo, energetyka, przemysł czy transport. Dla nas bardzo ważne jest, aby dostarczać jak najwięcej zielonej energii inwestorom w obszarze nowoczesnych technologii, których zachęcamy do lokowania przedsiębiorstw w zarządzanych przez nas specjalnych strefach ekonomicznych.
Agencja Rozwoju Przemysłu jest sygnatariuszem porozumienia sektorowego na rzecz rozwoju gospodarki wodorowej. Zgodnie z opublikowaną 7 grudnia br. Polską Strategią Wodorową, technologie wodorowe mają kluczowe znaczenie w polityce rozwojowej państwa. Jesteśmy zaangażowani w powstanie wszystkich dolin wodorowych. Choć mamy świadomość, że tego typu projektów nie da się realizować od ręki, to wymaga pracy rozłożonej w czasie.
Najnowszym wodorowym rozdziałem działalności ARP jest portal, za który odpowiada katowicki Oddział Agencji.
Agencji Rozwoju Przemysłu udostępniła portal wodorowy h2poland.eu. Zapraszamy wszystkich interesariuszy do jego współtworzenia. Będzie to miejsce gromadzenia aktualnej wiedzy i wymiany doświadczeń w obszarach technologii wytwarzania, magazynowania, dystrybucji i wykorzystania wodoru, jego transportu z wykorzystaniem sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, jak i innych form transportu wodoru, jego wykorzystania w różnych gałęziach gospodarki a także edukacji.
Ta platforma ma przede wszystkim charakter informacyjno-edukacyjny, ale chcemy też mieć dla niej zadania biznesowe. Zależy nam na tym, aby każde przedsięwzięcie biznesowe nakierowane na wodór było na niej odnotowywane. Ma ona także wskazywać na możliwości dostępu do kapitału - czy to z programów unijnych, czy z programów krajowych. Ma też kojarzyć inwestorów. Mamy już doświadczenia na tym polu, bo prowadzimy Platformę Transferu Technologii. Łączymy na niej dostawców rozwiązań z tymi, którzy ich potrzebują.
Mamy tam zarejestrowane ponad dwa tysiące podmiotów. Muszę też wspomnieć o Sieci Otwartych Innowacji, za pośrednictwem której kreujemy i wspieramy transakcje transferu technologii do małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce.
Kapitał będzie kluczowy dla rozwoju i wdrożenia gospodarki wodorowej. Tu trzeba rozmawiać o dużo większych pieniądzach niż kilkaset milionów czy miliard euro. Skąd zatem pozyskiwać te pieniądze?
Jesteśmy na początku tej drogi. Ale już teraz mogę wskazać dwa źródła. Po pierwsze to środki unijne i to jest główne źródło. Drugim jest kapitał prywatny. Jeśli przedsiębiorca dostrzeże opłacalność danego projektu, to niewątpliwie są duże szanse, że będzie w niego inwestować. Połączenie tych źródeł może dać nam pożądany efekt. Oczywiście naturalne jest, że w przypadku takich przedsięwzięć są pytania o tempo i stopę zwrotu, bo dla prywatnych inwestorów to ma właśnie znaczenie.
Główną rolę powinny tu jednak odegrać środki unijne. ARP też chce przygotować kompleksowy instrument, który pozwoli sfinansować m.in. transformację energetyczną dla wybranych podmiotów czy jednostek samorządu terytorialnego.
Wodór jednak wodorowi nierówny i oczywiście projekty będą musiały być ukierunkowane na produkcje tego wodoru zielonego. To on ma być tym game changerem...
Dokładnie tak. Musimy jednak zwrócić uwagę, że obecnie zielony wodór jest bardzo drogi w momencie wytwarzania. Musimy obniżyć koszty produkcji. W zasadzie już mamy technologie, które mogłyby się do tego przyczynić, ale musimy pamiętać, że energia dostarczona do instalacji wodorowych musi pochodzić z odnawialnych źródeł energii lub z elektrowni atomowej.
Dopiero wtedy możemy mówić o zielonym wodorze, który powstał przy wykorzystaniu energii pochodzącej ze źródeł bezemisyjnych. Wszystko wskazuje na to, że podążamy w tym kierunku. Stąd też fotowoltaika czy morska energetyka wiatrowa są tak silnie związane z wytwarzaniem wodoru. Nie możemy też zapominać, że wodór może być także wykorzystywany jako magazyn energii. To także będzie miało kluczowe znaczenie dla nadchodzących przemian, w które chce być zaangażowana ARP.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.