Zaostrza się spór o zarobki w lubelskiej kopalni Bogdanka. Związki zawodowe domagają się 15-procentowych podwyżek i grożą wejściem w spór zbiorowy. Na decyzje w sprawie podwyżek czekają również związki działające w Polskiej Grupie Górniczej. W całym górnictwie rok 2021 kończy się bardzo napiętą sytuacją i pytaniami o przyszłość branży
W tym tygodniu kolejne spotkanie w Lubelskim Węglu Bogdanka
Swoje postulaty związkowcy przekazali władzom spółki w listopadzie, po przeprowadzeniu konsultacji wśród załogi i ustaleniach pomiędzy poszczególnymi organizacjami związkowymi. Kluczowe postulaty zakładają m.in.: indeksację wynagrodzeń za 2021 r. do współczynnika inflacji, ustalenie przejrzystych i jasnych kryteriów podziału premii produkcyjnej za 2021 rok, wzrost średniego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w stosunku do roku 2021 o 15 proc. do kwoty 10 100 zł oraz podniesienie wartości posiłku regeneracyjnego do 1 proc. najniższego krajowego wynagrodzenia z możliwością realizacji w różnych placówkach handlowych.
W tej chwili średnie zarobki w Grupie Kapitałowej Bogdanka wynoszą 8 000 zł, w spółce Lubelski Węgiel Bogdanka 8 600 zł. Te kwoty nie uwzględniają pieniędzy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, a stąd pochodzą środki na np. dofinansowanie do wczasów, dopłaty do biletów do kina czy teatru, koszty ubezpieczeń grupowych i Pracowniczych Planów Emerytalnych, czyli dobrowolnego odkładania na emeryturę.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w Lublinie to 5 430,96 zł (dane za październik 2021).
Związki swoje postulaty argumentują inflacją i podwyżkami cen towarów oraz usług.
- Chcemy nowym porozumieniem zniwelować skutki tych procesów – mówi Artur Brzozowski, przewodniczący działającego w kopalni ZZ Kadra.
Związkowcy chcą finału rozmów przed końcem tego roku, to pozwoli na wprowadzenie zmian w systemie płac od od 1 stycznia 2022.
Władze spółki zwracają uwagę na koszt całej operacji, który ma wynieść ok. 150 mln zł. Tymczasem zysk wypracowany przez spółkę w okresie styczeń - wrzesień 2021 wyniósł trochę ponad 165 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Niech puszczą te 1200 osób na urlopy górnicze i jednorazówki to będą mieć na podwyżki dla tych co pozostaną. Czy jakiś ..... na górze nie może tego pojąć? To już jest żenada, temat urlopów górniczych się już ciągnie 3 lata.
Ja będę miał uprawnienia emerytalne na tą chwilę w lato 2033. Mam nadzieję że uda się szczęśliwie dorobić. Chociaż nie ukrywam że jeżeli byłaby możliwość kiedyś skorzystać z urlopu górniczego to bym się nie obraził. Na kopalni gdzie pracuję do tego czasu na emeryturę odejdzie jakieś 70-80 % załogi. Ten termin 2049 od początku był nierealny