Z osiedla Juliusz w Sosnowcu zniknie kolejnych 340 pieców węglowych - podał w poniedziałek miejscowy magistrat. Będzie to drugi etap przedsięwzięcia, w którym dotąd - w partnerstwie publiczno-prywatnym - zastąpiono nowoczesnymi źródłami ciepła blisko 1 tys. przestarzałych pieców.
Jak przypomniał w poniedziałek rzecznik sosnowieckiego urzędu miasta Rafał Łysy, warta 10 mln zł i zrealizowana w 2018 r. inwestycja pozwoliła na podłączenie do sieci ciepłowniczej ponad 500 mieszkań w 22 budynkach.
Cytowany przez Łysego prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zaznaczył, że inwestycja na Juliuszu była oparta o partnerstwo publiczno-prywatne. - To był chyba pierwszy tego typu projekt w Polsce. Mieszkańcy tej dzielnicy w ogromnej części korzystali z pieców węglowych. Teraz nie muszą dbać o opał, mają więcej miejsca w mieszkaniach, a co najważniejsze, powietrze jest czystsze - wskazał Chęciński.
Tamten projekt przeprowadziły wspólnie Miejski Zakład Zasobów Lokalowych w Sosnowcu oraz Dalkia Polska Energia SA. Teraz prywatny partner będzie współpracował ze Śląsko-Dąbrowską Spółką Mieszkaniową. Z jego informacji wynika, że jeszcze w tym roku do sieci podpiętych zostanie 6 budynków, a w kolejnym roku - 13. Pozwoli to na likwidację ok. 340 pieców węglowych.
- Każda inwestycja, która sprawia, że jakość powietrza się poprawia, może liczyć na nasze pełne wsparcie. Cieszę się z kolejnego projektu w tej dzielnicy. Cieszę się, że świadomość sosnowiczan jest coraz większa - skomentował Chęciński.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami miasta projekt Dalkii i sosnowieckiego MZZL był pierwszą taką w kraju umową partnerstwa publiczno-prywatnego, dotyczącą energomodernizacji w sektorze mieszkaniowym (wcześniejsze dotyczyły budynków użyteczności publicznej). Inwestycja obejmowała 22 budynki mieszkalne (538 lokali) i żłobek, w których zlikwidowano blisko 1 tys. pieców węglowych.
W zastosowanym rozwiązaniu prywatny partner wykonał w 22 budynkach instalacje centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, a także węzły i olicznikowanie - wraz z automatyką umożliwiającą zarządzanie energią. Jej zużycie w sezonie grzewczym miało być nie większe niż wynikające z audytów energetycznych (pod rygorem ew. kar dla zarządzającego instalacją).
Po realizacji inwestycji sprawdzono, że udało się wypełnić kontraktową gwarancję utrzymania niskiego poziomu zużycia energii dla mieszkańców - w pierwszym okresie rozliczeniowym po realizacji projektu energomodernizacji, potwierdzając wysoką efektywność energetyczną zmodernizowanych budynków.
Dalkia wyjaśniała, że zastosowała zw. system predykcyjny, który uwzględnia - na podstawie prognozy pogody - tzw. parametr inercji cieplnej budynku i zapobiega jego przegrzewaniu lub wychłodzeniu, optymalizując zużycie energii. Rozwiązanie to pozwala na efektywne zarządzanie popytem na ciepło.
Partnerzy projektu akcentowali, że inwestycje dotyczące efektywności energetycznej łączą się z kosztami, tak dla władz lokalnych, jak mieszkańców. Przy realizacji czynnik ekonomiczny jest więc równie ważny, jak redukcja emisji. W związku z tym ważne jest, aby w dłuższym czasie energomodernizacja prowadziła do redukcji kosztów energii, dzięki jej efektywnemu zużyciu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.