W przyszłym roku minie dziesięć lat od ponownego odkrycia Sztolni Ochrowej w Złotym Stoku. Zapomniane przez dziesięciolecia wyrobisko górnicze zostało odkopane, zabezpieczone w początkowym odcinku różnymi rodzajami obudowy i wiosną 2017 r. udostępnione do zwiedzania. Piecze nad starą sztolnią sprawuje sąsiednia Kopalnia Złota.
Wydawać by się mogło, że tego rodzaju obiekt pogórniczy położony na północnym krańcu Gór Złotych cieszyć się może tylko sezonową popularnością latem, w trakcie wyjazdów wakacyjnych w Sudety. Jest jednak inaczej. W tym roku pogórnicze obiekty w różnych częściach Polski notowały wyższą niż można się było spodziewać frekwencję jesienią. Sztolnia Ochrowa w Złotym Stoku w październiku 2021 r. przyjęła 3663 turystów.
- To jest dobry sezon. Wszędzie, nie tylko tutaj. I głównie Polacy przyjeżdżają. Nawet Czechów nie było - mówi Elżbieta Szumska, szefowa Kopalni Złota w Złotym Stoku i zarazem Sztolni Ochrowej.
Być może gdyby takie krótkie, możliwe do przejścia w pięć minut wyrobisko jak Sztolnia Ochrowa odnalezione w innym miejscu, nie cieszyłoby się większym zainteresowaniem. Sztolnia Ochrowa funkcjonuje jednak jako jeden z elementów większego kompleksu. Kilkaset metrów od niej znajduje się Kopalnia Złota, mająca zupełnie inną genezę. Dosłownie naprzeciw Sztolni Ochrowej mieści się Średniowieczna Osada Górnicza, zawierająca m. in. zrekonstruowane urządzenia stosowane w dawnym górnictwie.
Niedawno przybyło jeszcze jedno, nieco zagadkowe miejsce. Jesienią podczas prac porządkowych przy Średniowiecznej Osadzie Górniczej pracownicy kopalni natrafili na starą studnię. Zawsze przy takich okazjach pojawia się nadzieja, że w głębi studni przy odrobinie szczęścia znajdzie się jakieś przedmioty sprzed stuleci.
Pogórnicze wyrobiska w Złotym Stoku dostępne są do zwiedzania od ćwierć wieku. Najpierw udostępniono część dawnej kopalni rud arsenu i złota. W 2017 r. doszła do tego Sztolnia Ochrowa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.