Wypadek śmiertelny w zatopionej kopalni magnezytu w Sobótce u podnóża Masywu Ślęży, do jakiego doszło 3 października br., przypomniał o istnieniu w Sudetach kopalń głębinowych tego surowca. W ich dziejach nie brakuje tajemnic i wątków militarnych.
Po zakończeniu pierwszej wojny światowej pomiędzy Świdnicą a Wrocławiem powstała kopalnia magnezytu Maria Concordia. Kopalnia mieściła się poniżej góry Gozdnicy, na zachodnich rubieżach Sobótki. Obecnie jest to rejon ulic Szmaragdowej i Rubinowej. Właścicielem zakładu była spółka Schlesische Magnesitgruben Wilhelm Koenitzer & Co. GmbH, czyli Śląskie Kopalnie Magnezytu Sp. z o.o. Na miejscu zbudowany został piec do wypalania magnezytu i młyn do mielenia urobku, którego przewozem zajmowała się zakładowa kolej wąskotorowa.
Kopalnia funkcjonowała w oparciu o dwa szyby Ewa i Elza. Wylot szybu Elza, znajdującego się niedaleko ul. Polnej, został zamknięty i przysypany. Ocalał natomiast szyb Ewa, usytuowany w granicach działki nr 3/6, obręb nr 0002 Sobótka.
W czasie drugiej wojny światowej podziemia kopalni magnezytu w Sobótce wykorzystywane były dla celów produkcyjnych. W rejonie szybu Elza produkowano na zlecenie firmy Krupp wały korbowe dla potrzeb lotnictwa. Natomiast w rejonie szybu Ewa miała być podjęta produkcja kół zębatych i części do skrzyń biegów dla wrocławskiej firmy FAMO.
Po drugiej wojnie światowej Polacy wznowili wydobycie. Kopalnia sporadycznie była udostępniana zwiedzającym. Wiadomo np., że Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, oddział poznański, zorganizowało dla swych członków 5 i 6 czerwca 1949 r. wycieczkę, podczas której zwiedzono czynną kopalnię magnezytu w Sobótce. W tym też okresie kopalnią interesowało się Przedsiębiorstwo Poszukiwań Terenowych z Wrocławia – państwowa firma powołana do prowadzenia poszukiwań dóbr ukrytych przez Niemców. Podstawą było zgłoszenie, którego 5 lutego 1949 r. dokonał Kazimierz Borkowski: „Niniejszym zgłaszam kilka maszyn do pisania i do liczenia oraz szereg wartościowych rzeczy ukrytych w kopalni magnezytu (stare sztolnie) znajdującej się w Sobótce, pow. Wrocław. Wyżej wymienione przedmioty stanowią własność b. właściciela kopalni – Niemca”.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.