Węgiel brunatny jako surowiec energetyczny jest szczególnie znienawidzony przez środowiska prowadzące wojnę ze zmianami klimatycznymi. Przynajmniej w Polsce rezygnacja z tego paliwa jest pewna. Okazuje się jednak, że japońscy naukowcy odkryli dużo bardziej intratne zastosowanie tego węgla, aniżeli jego bezpośrednie spalanie.
Ponieważ realizacja ich badań nad węglem brunatnym weszła już w fazę zastosowań przemysłowych, można uznać, że uczeni tego kraju, ratują górnictwo węgla brunatnego w wymiarze globalnym. To również interesująca propozycja dla naszego górnictwa węgla brunatnego.
Kraj ubogi w paliwa kopalne
Japonia nie posiada paliw kopalnych, które musi w całości importować. Energia jądrowa po katastrofie w Fukushimie, jest stale kontestowana w tym kraju. Jej wykorzystanie, wraz z odnawialnymi źródłami energii, to za mało, aby sprostać coraz większemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Wielokierunkowy import surowców energetycznych jest zarówno kosztowny, jak i może być zawodny ze względu na niestabilną sytuację polityczną w tym rejonie świata. Znani ze swojej dociekliwości i innowacyjności uczeni japońscy wzięli na warsztat zasoby węgla brunatnego w Australii, które ze względu na politykę klimatyczną mogą być podobnie, jak w Polsce w najbliższej przyszłości wyłączone z eksploatacji.
Australijski i polski węgiel brunatny
Zasoby węgla brunatnego w stanie Wiktoria wynoszą ok. 430 mld t, a w Polsce zaledwie 14 mld t. Australijski węgiel zalega w pokładach o miąższości 100–200 m pod nadkładem dochodzącym do 20 m. W Polsce nadkład ten jest kilkakrotnie większy, a pokłady nie przekraczają 10–20 m grubości.. Na dodatek węgiel brunatny Wiktorii ma zwykle niewielką zawartość siarki, metali ciężkich i azotu. Według światowych norm odznacza się on bardzo niskim poziomem zanieczyszczeń wprowadzanych do atmosfery w wyniku spalania.
Nowa era węgla brunatnego
Japońscy uczeni do problematyki zakazu spalania węgla brunatnego podeszli według polskiego przysłowia, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przy wsparciu obu rządów konsorcjum firm uruchomiło projekt w australijskim stanie Wiktoria, którego celem jest uzyskanie wodoru z węgla brunatnego.
Proces ten rozpoczyna się od podgrzania węgla brunatnego. Powoduje to uwolnienie kilku gazów, w tym wodoru, dwutlenku węgla i azotu. Wodór jest następnie oddzielany od innych gazów i oczyszczany. Kilka miesięcy zajęło japońskim inżynierom znalezienie sposobu na skuteczne oczyszczenie wodoru. Produkcja wodoru była tylko pierwszym etapem na drodze do jego gospodarczego wykorzystania. Wodór ten z Australii ma być przetransponowany do Japonii. W tym celu musi być on skroplony i utrzymywany w temperaturze minus 253°C. Ze względu na wyjątkowo niską temperaturę skraplania, nigdy wcześniej nie był eksportowany za granicę.
Wodorowy zbiornikowiec
Pierwszy na świecie zbiornikowiec na skroplony wodór, zbudowany został przez japońskiego producenta Kawasaki Heavy Industries i ma dostarczyć przełomową dostawę do Japonii na początku przyszłego roku. Jest to doświadczona firma w budowie gazowców do transportu LNG, Kawazoe Hirofumi, dyrektor generalny Hydrogen Engineering Australia, spółki zależnej Kawasaki Heavy Industries, uważa, że wodór w Australii ma ogromny potencjał, inaczej nie budowano by tak kosztownego zbiornikowca. Powiedział, że „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby w przyszłości ludzie mogli wykorzystywać wodór jako główne źródło do wytwarzania energii elektrycznej. Po zakończeniu fazy pilotażowej dokonamy przeglądu wyników i zaczniemy planować masową fazę komercyjną.”
Dwutlenek węgla
Wytwarzany jest w procesie pozyskiwania wodoru z węgla brunatnego. Australijscy partnerzy japońskich wynalazców proponują na miejscu zatłaczać go do porowatych wapiennych skał szczelnie izolowanych przez wyżej leżące warstwy ilaste. Pojemność tych skał jest tak duża, że wystarczy na dziesiątki, a może nawet setki lat zatłaczania do nich CO2. Zatłaczanie tego gazu Polsce do wyeksploatowanych podziemnych zbiorników gazu ziemnego i ropy naftowej też nie powinno sprawiać większych kłopotów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Japończycy już pracują , a my im kibicujemy .