Wielka Brytania uruchomiła w poniedziałek starą elektrownię węglową, aby zaspokoić swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną. Ciepła, jesienna pogoda spowodowała, że farmy wiatrowe nie generowały tyle energii, co normalnie, a gwałtownie rosnące ceny sprawiły, że korzystanie z gazu stało się zbyt kosztowne.
Media twierdzą, że decyzja o wznowieniu pracy elektrowni węglowej West Burton A w pobliżu Retford w Nottinghamshire, w tej sytuacji jest przymusowa. Elektrownia ta o mocy 2000 MW za rok miała być zlikwidowana.
Brzmi to sensacyjnie, ponieważ rząd tego kraju chce być liderem w procesie dekarbonizacji swojej energetyki. Od kilku lat nie zgadza się na uruchomienie wydobycia węgla w istniejącej kopalni Whitehaven w zachodniej Cumbrii. Tym bardziej, że węgiel dla elektrowni tej ma być dostarczany z importu. Jednak pochodzący z tego źródła ma być bez emisyjny w przeciwieństwie, do lepszego gatunkowo węgla wydobywanego na miejscu.
W komentarzach dotyczących tej problematyki pojawiają się opinie, że promujące je media „mają nas za idiotów”. Tymczasem węgiel w Wielkiej Brytanii zdobywa sobie coraz większe uznanie. Zwłaszcza, że już w lecie tego roku spaliło się więcej węgla ze względu na gwałtownie rosnące ceny gazu ziemnego.
Według agencji Reuters, w całej Europie niedobory i zwiększony popyt z Azji spowodowały wzrost kosztów gazu do najwyższego w historii poziomu. Zimny początek roku oznaczał, że kraje na całym kontynencie sięgnęły po swoje rezerwy gazu, które normalnie byłyby uzupełniane w miesiącach letnich, kiedy popyt jest zwykle słabszy.
Światowa gospodarka ponownie otwiera się po blokadach Covid-19, co skutkuje odbiciem gospodarczym i powoduje wyższy niż oczekiwany popyt prowadząc do niedoboru w dostawach gazu. Wykorzystanie przez Wielką Brytanię energii węglowej w ciepły wrześniowy dzień rodzi dwa poważne problemy.
Pierwszym z nich jest to, że sprzeczny jest z zobowiązaniem środowiskowym do zmniejszenia zużycia paliw kopalnych. Drugi to ogromny wpływ światowych cen gazu na brytyjską energetykę.
Oczekuje się, że w nadchodzących miesiącach te niebotyczne ceny gazu pozostaną niestabilne, co wpłynie na koszta dostarczanej energii. Limit cen regulowanych zostanie podniesiony w październiku, dodając 139 funtów do rachunków dla 15 milionów gospodarstw domowych.
BBC dodaje, że to może być dopiero początek wzrostu cen energii w Wielkiej Brytanii. Agencja twierdzi, że teraz byłby dobry moment, aby konsumenci sprawdzili, ile płacą – i rozejrzeli się za najlepszą ofertą – zanim zimowa pogoda sprawi, że problem stanie się jeszcze bardziej dotkliwy.
W ubiegłym roku węgiel stanowił 1,6 proc. miksu elektroenergetycznego kraju. To było mniej niż 25 proc. pięć lat temu. Rząd, zobowiązał się do całkowitego wycofania energetyki węglowej do 2024 r. w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla.Jednak węgiel nadal musi być używany, gdyż ma wyższą wartość niż gaz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oczywiście, że niestabilne, wszak wiatr nie zawsze wieje, a słońce nie zawsze świeci.
Czyli OZE to niestabilne źródła energii?!?!