Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Spółek Energetyczno-Górniczych, Okołoenergetycznych i Ciepłowniczych skierował pismo do wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina ws. rozmów prowadzonych na temat transformacji energetycznej. Autorzy wskazali, że dialog jest prowadzony z wąską grupą związkowców. Pełna treść pisma w załączniku.
„Brak udziału dużej części Ustawowo Reprezentatywnych Związków Zawodowych, reprezentujących pracowników z różnych spółek i reprezentujących różne części kraju, charakteryzujących się odmiennymi problemami społecznymi jak i także odmienną strukturą funkcjonowania samych Spółek Energetycznych poddaje pod wątpliwość wypracowane stanowisko w ramach prowadzonego dialogu. Przypominamy, że przedmiot negocjacji społecznych jest ważny nie tylko dla samych pracowników i ich najbliższego otoczenia, kluczowy jest także dla Bezpieczeństwa i Suwerenności Energetycznej Kraju, która jest podstawą do suwerenności gospodarczej" - czytamy w piśmie, w którym padają także pytania.
• Co będzie jeśli Państwa dialog zakończy się tylko i wyłącznie wypracowaniem mechanizmu zwolnień grupowych (zwanym Umową Społeczną dla Energetyki), bez powstania NABE którego to miało dotyczyć?
• Co będzie jeśli likwidacja energetyki konwencjonalnej pociągnie za sobą brak wykonalności umowy i gwarancji społecznych dla segmentu wydobycia?
• Dlaczego nie jest dotrzymana realizacja tak często komentowanej jako wzór transformacji w stylu Niemieckim (ENERGIEWENDE), gdzie systemowe rozwiązanie przewiduje uzupełnienie jednostek wytwórczych w krajowym systemie energetycznym (na zasadzie odbudowy mocy) oraz także dla samego pracownika równorzędne stanowisko pracy z tożsamym wynagrodzeniem?
• Czy tylko zadaniem tego zespołu ma być określenie odszkodowań za likwidację miejsc pracy bez gwarancji pracy w danej lokalizacji gdzie istniał zakład energetyczny?
• Co z lokalizacjami w których obecnie znajdują się jednostki wytwórcze – jak będą wyglądały i funkcjonowały lokalne społeczności, gdzie podstawą wpływów do budżetu miast i gmin jest właśnie przemysł konwencjonalny okołoenergetyczny i górniczy?
• Czy jest ustalone i zagwarantowane w budżecie Państwa funkcjonowanie NABE w przypadku braku zgody organów decyzyjnych Unii Europejskiej, a co za tym idzie przeniesienie wszystkich kosztów na Skarb Państwa?
Związkowcy obawiają się, że jeśli nie bęzie zgody na wsparcie Narodwej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego to szybko stanie się ona bankrutem, który nie tylko nie zapewni bezpieczeństwa energetycznego, ale też podmioty, które wejdą w skład NABE, utracą jakiekolwiek szanse na wsparcie ze strony „niewęglowej” części energetyki.
Strona społeczna powuje się także na Konstyucje RP i artykuł dotyczący równego traktowania przez władze publiczne. Przyznają, że zawężenie grona stron w dialogu dotyczącym transformacji jest naruszeniem prawa.
„Nie możemy znaleźć merytorycznego uzasadnienia dla uwzględnienia racji wybiórczych grup związków zawodowych przy jednoczesnym pominięciu naszych racji. Idąc dalej wskazujemy, że jako związkowcy a także pracownicy działając od wielu lat w tym sektorze nabyliśmy doświadczenie nieocenione dla osób niezwiązanych z branżą energetyczną i powinniśmy mieć możliwość do jego ekspozycji w procesie transformacyjnym jak i tworzenia gwarancji pracowniczych” – czytamy w piśmie.
Autorzy wyjaśniają, ze chcą wspólnie opracować projekt transformacyjny, który będzie uwzględniał nie tylko „nasze racje jako pracowników tych firm, ale polską rację stanu. Po raz wtóry zaznaczyć chcemy, że transformacja to proces, który musi uwzględniać rację wszystkich grup społecznych, w tym sytuację ogólnokrajową”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK