Prezes KGHM Polska Miedź SA Marcin Chludziński, przedstawiając plany spółki, poinformował, że do 2030 r. firma chce połowę energii na swe działanie pozyskiwać ze źródeł odnawialnych. - Myślę, że jesteśmy w stanie zrobić to szybciej - ocenił Chludziński.
Jak wyjaśnił, spółka realizuje zakładane inwestycje fotowoltaiczne, wiatrowe. - Mamy cel, by do roku 2030 pozyskiwać 50 proc. energii właśnie z takich źródeł. Myślę, że jesteśmy w stanie zrobić to szybciej, oprócz tego, żeby to przyspieszyć, ale też dokonać takiego kangurzego skoku pracujemy nad esemerami, czyli małymi reaktorami (jądrowymi - PAP). W zależności od tego, jak one szybko będą możliwe, to może nam pomóc przyśpieszyć, to może być taki handicap - mówił Chludziński.
Dodał, że w spółce trwają te prace nad tematami wodorowymi, czyli używania wodoru jako paliwa zamiast gazu w piecach hutniczych, a także ubiegać się o zezwolenia na projekty offshore.
- Nawet jeśli ta energia wystarczy dla nas w stu procentach, jeśli chodzi o te inwestycje, to również liczymy się z tym, że te nadwyżki możemy sprzedawać na rynek. To znaczy, że nie staniemy się projektem energetycznym, będziemy projektem górniczym, ale jednocześnie możemy zasilić krajowy system nadwyżki energii. A energia produkowana w sposób neutralny klimatycznie, bądź zielona energia, to jest największa potrzeba w najbliższym czasie - mówił Chludziński.
Innym elementem strategii KGHM prezentowanej podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu była koncepcja Urban mining, czyli odzyskiwanie miedzi i srebra ze złomu, odpadów np. ze zużytego sprzętu elektronicznego, sprzętu AGD.
- Jeśli chodzi o urban mining ,my już właściwie to robimy, tylko trochę w innej skali. Dlatego, że duża część naszej produkcji pochodzi ze złomu, który pozyskujemy w Polsce i za granicą. A to, co teraz chcemy zrobić, to mocniej wyeksplorować Polskę. To, co w Polsce można jeszcze odzyskać, jeśli chodzi o bezpośrednie pozyskiwanie na terenie całej Polski, ale także o pozyskiwanie innych metali, jak metale rzadkie, czy platyna, czy srebro, które ma powszechne zastosowanie w elektronice, czy technologiach cyfrowych - powiedział Chludziński.
Ocenił, że generalnie przyszłość hutnictwa w długiej perspektywie to jest w coraz większej skali gospodarka obiegu zamkniętego.
- Więc tutaj nie ma tego najwyższego pułapu. Będziemy to robić jak najmocniej, co się może wydarzyć technologicznie w tej sprawie. Dlatego, że to jest po prostu tańsze najzwyczajniej w świecie, a rentowność jest podobna - mówił Chludziński.
Podkreślił, że spółka będzie realizowała projekt urban mining we wszystkich regionach kraju, by produkować jak najwięcej tzw. zielonej miedzi.
Największym projektem górniczych w Polsce ma być kopalnia w Bytomiu Odrzańskim, które w założeniu powstanie od początku jako jednostka neutralna klimatycznie. Według szacunków złoża rud w woj. lubuskim, gdzie zostanie wybudowana czysta kopalnia, to ok. 20 mln t.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.