Na zamknięciu czwartkowej sesji WIG20 spadł 1,1 proc. i zakończył notowania na 2.260,02 pkt. Ponad 1 proc. straciły na wartości także WIG i mWIG40, a nieco mniejsze straty poniósł sWIG80. Przebieg notowań na warszawskiej giełdzie nie odbiegał od wydarzeń na innych europejskich parkietach, na których inwestorzy wyprzedawali akcje po tym, jak w protokole z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) przeczytali, że już w tym roku Fed może ograniczyć skalę skupu aktywów.
- Nie jest trudno wskazać „winnego” spadków cen akcji w czwartek, które to spadki dotknęły praktycznie wszystkie rynki. To efekt sprawozdania z ostatniego posiedzenia FOMC, z którego inwestorzy dowiedzieli się, że jeszcze w tym roku może rozpocząć się zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed. Zacieśnianie polityki monetarnej samo w sobie nie jest złe, jeśli w dalszym ciągu rosną zyski spółek, ale rynki mają w takich sytuacjach tendencje do nadmiernych reakcji - powiedział PAP Biznes analityk BM BNP Paribas Szymon Nowak.
Po tym jak dzień rozpoczął się od wyraźnych spadków na giełdach azjatyckich, WIG20 rozpoczął notowania na poziomie 2270 pkt. Otwarcie wypadło 14 punktów poniżej poprzedniego zamknięcia i 5 pkt. poniżej najniższych notowań ze środy. Oznacza to, że na wykresie indeksu ukształtowała się luka bessy, która do końca dnia nie została zamknięta. Jeszcze przed południem indeks spadł kolejne 30 pkt., notując dzienne minimum na 2.240,78 pkt. Wzrosty w ostatnich dwóch godzinach notowań pozwoliły odrobić cześć strat, ale choćby do poziomu otwarcia indeks już nie wrócił. Na zamknięciu WIG20 zanotował 2.260,02 pkt. po spadku o 1,1 proc. Po raz ostatni większe straty indeks poniósł 19 lipca.
Także pozostałe główne indeksy GPW straciły na wartości, a relatywnie najlepiej wypadł sWIG80. WIG spadł o 1,1 proc. do 68.035,81 pkt., mWIG40 poszedł w dół o 1,4 proc. do 5.003,82 pkt., a sWIG80 zniżkował o 0,9 proc. do 20.776,23 pkt.
Przez całą niemal sesję WIG20 naśladował ruchy DAX. Niemiecki indeks o 17.00 znajdował się 1,3 proc. na minusie. Amerykańskie S&P 500 i Nasdaq Composite otworzyły sesję na minusie, ale do zamknięcia GPW niemal w całości odrobiły straty.
- Zapis posiedzenia FOMC zaburzył nastroje w krótkim terminie, być może dziś to nie był koniec spadków. Niepokój inwestorów może we wrześniu ponownie budzić pandemia koronawirusa. Ale na razie nie widać zagrożenia dla trendu wzrostowego na rynkach akcji w nieco dłuższym terminie - dodał Nowak.
Obroty akcjami na GPW zbliżyły się do 950 mln zł, z czego 757 mln zł przypadło na spółki z WIG20. Liderem obrotów ponownie były akcje KGHM (175,7 mln zł). Ponad 94 mln zł wyniosły obroty akcjami PKN Orlen, a w przypadku PZU, Allegro i PKO BP zamknęły się w 56-59 mln zł.
Z 15 indeksów branżowych dwa zakończyły sesję na plusie - zwyżką o niemal 2 proc. wyróżnił się WIG-Telekomunikacja. Trzy indeksy - WIG-Paliwa, WIG-Banki i WIG-Budownictwo - straciły ponad 2 proc.
Na spadkowej sesji wzrostem o 2,3 proc. do 35,32 zł wyróżnił się Cyfrowy Polsat. Akcje były notowane najwyżej w historii. W raporcie finansowym spółka poinformowała, że zysk EBITDA grupy wyniósł w II kwartale 1.140,9 mln zł i był o 3 proc. wyższy od średniej oczekiwań analityków ankietowanych przez PAP Biznes, a w porównaniu z poprzednim rokiem wzrósł o 18,8 proc. Podczas konferencji wynikowej przedstawiciele spółki podali, że Cyfrowy Polsat podtrzymuje cel jednocyfrowego wzrostu wyniku EBITDA w 2021 roku, a grupa Polsat Plus spodziewa się w tym roku dwucyfrowego wzrostu rynku reklamy telewizyjnej.
Po trzecim kolejnym wzroście, tym razem o 1,3 proc. do 8,115 zł, kolejne 6-letnie maksimum zanotowały akcje Orange Polska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.