Środowy komunikat Fed może przejściowo wywołać wyższą zmienność na rynku, jednak nie powinien znacznie wpłynąć na jego obraz - ocenił w rozmowie z PAP Biznes analityk rynków finansowych Banku Millennium Mateusz Sutowicz. Z tego względu jego zdaniem kurs EUR/PLN powinien nadal bezskutecznie testować poziom 4,60. Z kolei rentowności 10-letnich SPW powinny wracać na niższe poziomy po środowym wybicu.
Na rynku walutowym trwa scenariusz dobrze nam zoinany od prawie dwóch tygodni, czyli próby przebicia poziomu 4,60/EUR, które konsekwentnie kończą się niepowodzeniem. Dodatkowo przed środowym Fed, które jest wydarzeniem dnia, mamy uspokojenie zmienności - powiedział Mateusz Sutowicz.
Zwrócił uwagę, że w środę o godz. 20.00 poznamy decyzję Fed dot. stóp procentowych, po której będzie miała miejsce konferencja prezesa Jerome Powella.
Tradycyjnie inwestorzy będą zwracali szczególną uwagę na słownictwo użyte w komunikacie i na konferencji i nawet kosmetyczne zmiany mogą być źródłem podwyższonej zmienności. Zakładamy jednak, że powtórzone zostaną tezy z półrocznego raportu przed Kongresem, przez co ogólny wpływ posiedzenia na rynek powinien być niewielki - wskazał.
Na krajowym rynku oczekujemy kolejnych prób wybicia się EUR/PLN powyżej bariery 4,60. Zakładając, że nastroje nie ulegną znacznemu pogorszeniu, spodziewamy się że będą one nieudane. Złoty wchodzi w trudny dla siebie miesiąc, w którym czynniki polityczne mogą wywoływać presję na jego osłabienie, przez co EUR/PLN pozostanie w okolicy 4,60 - ocenił
W środę po południu kurs EUR/PLN wrócił do poziomu odniesienia tuż poniżej poziomu 4,60, po tym jak w ciągu dnia był w okolicy 4,59. USD/PLN rośnie o 0,2 proc. i jest blisko 3,90, a EUR/USD idzie w dół o 0,2 proc. i jest poniżej 1,18.
RYNEK DŁUGU
Na krajowym rynku długu mamy bardzo silne wystromienie krzywej rentowności, w wynik stabilizacji krótkiego końca i potężnego wzrostu na długim. Częściowo jest to związane ze zmianą benchmarku. Jednak podwyższona zmienność jest także charakterystyczna dla końca miesiąca, z uwagi na optymalizację podatku bankowego. Teraz widać, że banki nie potrzebują tyle obligacji o długiej zapadalności
Spodziewamy się, że perturbacje związane z bieżącą wyceną są chwilowe i niedługo powinny się normalizować. W kolejnych dniach rentowności 10-latek powinny zatem zniżkować - dodał.
W środę po południu rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich są niemal 3 pb wyżej, na poziomie 1,261 proc., a niemieckich idą w dół o blisko 1 pb do -0,449 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.