Występy naszej reprezentacji na trwających Mistrzostwach Europy, co oczywiste, wzbudziły i wzbudzają wiele emocji. Sprawdzianem dla naszej kadry było m.in. spotkanie z faworyzowaną Hiszpanią. Był to mecz o podwójnym znaczeniu.
Po pierwsze o wszystko, czyli aby nie stracić szans na awans z grupy, oraz o honor, aby zmazać wstyd z konfrontacji ze Słowacją. Jednym z zawodników, który wytrzymał to ciśnienie, był jastrzębianin Kamil Glik. Pokazał charakter lidera i idealnie dyrygował defensywą. Po trudnym boju Biało-Czerwonym udało się wywalczyć jeden punkt. Nie wiadomo, na ile on się nam przydał, bo w chwili, gdy powstawał ten tekst, nie był znany jeszcze wynik meczu ze Szwedami. Być może dziś wszyscy cieszymy się z dalszej gry albo smucimy, że Euro już się dla nas skończyło.
Kamil Glik urodził się 3 lutego 1988 r. w Jastrzębiu-Zdroju. Jego ojciec był górnikiem. Pracował m.in. w kopalni Jas-Mos. Glik z pewnością w wielu kwestiach na boisku może przypominać górniczą brać. Jest twardy, nieustępliwy i nie boi się ciężkiej pracy. Jest człowiekiem od czarnej roboty i powstrzymuje napastników rywali. To dużo mniej widowiskowe niż strzelanie goli, ale jak mówi powiedzenie funkcjonujące w świecie sportów zespołowych – „obrona wygrywa tytuły, a atak sprzedaje bilety”.
Miał być bramkarzem
Reprezentacyjny obrońca pierwsze piłkarskie kroki stawiał w klubie MOSiR Jastrzębie-Zdrój.
– Początki kariery Kamila można przedstawić w klasyczny sposób. Po prostu przyszedł do nas i chciał grać w piłkę. Cechowała go wielka kultura i to, że zawsze przykładał się do treningów. Co ciekawe, zaczynał u nas jako bramkarz, a dopiero z czasem został przekwalifikowany na obrońcę. Potem Kamil trafił do Wodzisławia Śląskiego, a później do zachodnich klubów – wspominał kiedyś na łamach „Górniczej” Mirosław Zieliński, kierownik drużyn młodzieżowych w jastrzębskim klubie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.