Gospodarka woj. śląskiego wraca do tendencji znanych sprzed pandemii; liczne sygnały świadczą o optymizmie przedsiębiorców oraz odrabianiu pandemicznych strat - wskazują eksperci z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, monitorujący kondycję gospodarczą regionu.
Obecnie wyzwaniem wydaje się już być nie tyle pandemiczne załamanie rynku pracy lub koniunktury, co postpandemiczne odbicie gospodarki globalnej oraz związane z nim niedobory podażowe - zarówno po stronie produkcji, jak i transportu oraz logistyki, które są istotnymi czynnikami wywołującymi presję inflacyjną - czytamy w opublikowanej w środę analizie ekonomistów z katowickiej uczelni.
Tworzenie przez uczelnianych ekspertów comiesięcznych raportów obserwatoryjnych, obrazujących bieżącą sytuację w gospodarce woj. śląskiego w kontekście pandemii COVID-19, zainicjował przed ponad rokiem ówczesny rektor katowickiego Uniwersytetu Ekonomicznego, a obecnie wiceminister rozwoju, pracy i technologii, prof. Robert Tomanek - członek utworzonego w związku z pandemią COVID-19 Śląskiego Forum Ekspertów. Inicjatywę wsparł Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego.
W opublikowanym w środę najnowszym reporcie, obrazującym sytuację regionalnej gospodarki w pierwszych pięciu miesiącach 2021 roku, eksperci zwrócili m.in. uwagę, iż ogólny wskaźnik koniunktury w regionie przebił się przez średnią długookresową z ostatnich dziesięciu lat. Co ważne, czwarty miesiąc z rzędu jego wskazania nie zmniejszają się - zauważają ekonomiści. Początek roku okazał się np. rekordowy dla budownictwa mieszkaniowego w regionie.
Badacze wskazują, iż kwiecień był kolejnym miesiącem, kiedy w woj. śląskim zmalała liczba bezrobotnych, choć w odniesieniu do kwietnia ubiegłego roku jest ona o 20 proc. większa i porównywalna z rokiem 2018. Stopa bezrobocia zmalała miesiąc do miesiąca o 0,1 punktu procentowego, jednak rok do roku wzrosła o 0,8 pp. i oscyluje w przedziale znanym z wiosny 2018 r.
Dane z ZUS po pierwszym kwartale br. wskazują, iż gospodarka wróciła na swoje przedpandemiczne tory bez znaczącego ubytku zatrudnienia. Liczba osób, które posiadały tytuł do ubezpieczenia związanego z wykonywaniem pracy, wyniosła prawie 1,9 mln i była nieznacznie wyższa niż w pierwszych kwartałach lat 2019 i 2020. Jednocześnie nadal widoczne są spadki w większości branż uznanych za wrażliwe ze względu na pandemię koronawirusa.
W zakresie produkcji i sprzedaży - jak wskazują śląscy ekonomiści - widoczny jest tzw. efekt niskiej bazy (z 2020 r.), stąd duże procentowe wzrosty. Dla przemysłu dynamika wzrostu wyniosła rok do roku 69,3 proc., a jednocześnie w ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 11,2 proc. Sprzedaż detaliczna towarów wzrosła wobec ub. roku o 33,1 proc., jednak miesiąc do miesiąca spadła o 7,3 proc.
W relacjach miesięcznych zaobserwowane zjawiska są podobne do tych sprzed pandemii. Aż tak gwałtownego wzrostu rok do roku nie odnotowano w produkcji budowlano-montażowej, gdzie wyniósł on 10,2 proc., jednak trzeba mieć na uwadze, że w tej części gospodarki nie wystąpiło załamanie w okresie pandemii. Względem marca br. wielkość tej części produkcji wzrosła o 2,5 proc. - czytamy w opracowaniu.
Naukowcy zauważają, iż wraz z otwieraniem się gospodarki zmienia się struktura konsumpcji - maleją charakterystyczne dla okresu pandemii wydatki związane z unowocześnianiem gospodarstwa domowego. Nastąpił też wzrost mobilności, w wielu przypadkach nawet powyżej wartości referencyjnych sprzed pandemii. Do wcześniejszego poziomu nie wróciły jedynie przemieszczenia związane z wykonywaniem pracy i studiowaniem - oceniają badacze z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
W opracowaniu katowickich naukowców wykorzystano dane Głównego Urzędu Statystycznego, Urzędu Statystycznego w Katowicach, Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, Ministerstwa Finansów, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Miasta Katowice i Google.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.