Scenariusze hydrometeorologiczne przewidują, że do końca bieżącego stulecia możemy spodziewać się zwiększenia o 30 proc. maksymalnych opadów dobowych, z jednoczesnymi dłuższymi okresami bezopadowymi sprzyjającymi rozwojowi suszy. Jest to wyzwanie, z którym będą musiały zmierzyć się państwa Unii Europejskiej, a zwłaszcza unijne rolnictwo. Duże nadzieje wiążą się z wykorzystaniem retencji, która umożliwia prowadzenie zrównoważonej gospodarki wodnej. Temat zmian klimatu w skali globalnej, a tym samym nasilenia się zjawiska okresowej suszy, jest podejmowany na posiedzeniach Komisji Ochrony Środowiska (ENVI), której członkiem jestem w Parlamencie Europejskim - napisała w komentarzu nadesłanym do portalu netTG.pl Jadwiga Wiśniewska, poseł do Parlamentu Europejskiego, Komisja Ochrony Środowiska.
Zróżnicowanie opadów w Polsce
Jedną z cech charakterystycznych dla klimatu Polski jest nierównomierny rozkład opadów atmosferycznych. Choć suma opadów w naszym kraju wynosi średnio ok. 650 mm rocznie, to w centrum roczna suma opadów często nie przekracza nawet 400 mm. Powoduje to występowanie okresów nadmiernego lub niedostatecznego uwilgotnienia, a tym samym duże straty w rolnictwie, które opiera się na zasobach wodnych. Z kolei od ich dostępności zależy produkcyjność gleby. Jak jest to istotny problem pokazały doświadczenia ubiegłego roku, kiedy w związku z okresową suszą, wilgotność gleby w wielu miejscach nie przekraczała 35 proc.
Okresowa susza w Europie
Trzeba jednak zaznaczyć, że z okresowa susza dotyka także inne państwa w Europie. Zgodnie z danymi European Drought Observatory, w marcu 2020 r. poziom ostrzegawczy, wskazujący na deficyt opadowy powodujący obniżenie wilgotności gleby, dotyczył także części południowych Włoch – Sycylia i wybrzeże nad Adriatykiem, Francji w okolicach Lyonu, Grecji – na półwyspie peloponeskim i w północnej części kraju, czy wschodniej Rumunii. Deficyt opadów odnotowano z kolei w przypadku znacznych obszarów Portugalii i Hiszpanii.
Retencja podstawą zrównoważonej gospodarki wodnej
Dlatego, aby prowadzić zrównoważoną gospodarkę wodną, niezbędne jest retencjonowanie. W Polsce wskaźnik tzw. retencji korytowej wynosi obecnie 6,5 proc., natomiast średnia unijna, która pozwala prowadzić prawidłową gospodarkę wodną, plasuje się na poziomie 20 proc. Przykładem dobrych praktyk w tym zakresie w UE jest Hiszpania, która gromadzi wodę na poziomie 45 proc. średniorocznego odpływu.
Warto jednak podkreślić, że w 2020 r. dzięki retencji rzecznej w Polsce udało się zatrzymać 57 mln m sześc. wody dla rolnictwa. To wskaźnik najlepszy od 30 lat. Zapewne sukcesywnie będzie się zwiększał za sprawą realizowanego przez polski rząd programu Moja Woda, w ramach którego można pozyskać dotację na budowę przydomowych instalacji zatrzymujących deszczówkę. W ubiegłej edycji programu z możliwości takiej skorzystało 24 tysiące polskich rodzin. W tym roku wnioski można składać do 10 czerwca.
Wykorzystanie torfowisk, terenów bagiennych i lasów
Dużą szansą dla rolnictwa jest wykorzystanie potencjału torfowisk i terenów bagiennych. Zgodnie z szacunkami można tam retencjonować nawet 35 mld m sześc. wody, czyli prawie 10 razy więcej niż w sztucznych zbiornikach. Ponadto 11 mld m sześc. może być retencjonowane także w lasach. Gromadzić wodę może w zasadzie każdy z nas, potrzebna jest do tego jedynie odpowiednia infrastruktura. Eksperci wskazują bowiem, że z dachu o powierzchni 100 m kw. potencjalnie można przechwycić nawet do 60 tys. l wody w ciągu roku.
Unijne wsparcie w walce z suszą
Potrzebna jest do tego jednak odpowiednia infrastruktura i wsparcie finansowe. Warto podkreślić, że środki na rozwój systemu gospodarowania wodami opadowymi, dofinansowane z Funduszy Europejskich, już trafiają do polskich samorządów. W ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 zawarto 851 takich umów na łączną kwotę ponad 15 mln zł.
Szansą są także środki z nowej perspektywy budżetowej. W projekcie Krajowego Planu Odbudowy, który został przekazany do Komisji Europejskiej, uwzględniono także inwestycje w zwiększanie potencjału zrównoważonej gospodarki wodnej na obszarach wiejskich. Szacuje się, że na ten cel może zostać przeznaczonych nawet 667 mln euro. Z tych funduszy mogłyby być finansowane prace związane z budową urządzeń melioracji wodnych, a także wsparcie dla niewielkich urządzeń wodnych, w tym także służącym jej retencjonowaniu. Także w Polskim Ładzie, wielkim programie rozwoju Polski po pandemii COVID-19, zapowiedziano wprowadzenie systemowych zachęt i ułatwień w zakresie tworzenia stawów i cieków wodnych na terenach wiejskich.
Przed nami pojawia się więc perspektywa wsparcia, które z całą pewnością pomoże w walce ze skutkami suszy i będzie kolejnym krokiem w kierunku zielonej transformacji. I Ty możesz walczyć z suszą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.