Grupa Tauron nie będzie dalej prowadzić zaawansowanej już w połowie budowy szybu Grzegorz w Jaworznie, zamierza jednak utrzymać tę rozpoczętą kilka lat temu inwestycję w stanie niepogorszonym, by docelowo mogła być kontynuowana - zadeklarowali w piątek, 21 maja, przedstawicieli Taurona.
Jak informował Tauron w minionych latach, budowa szybu Grzegorz, której łączny koszt szacowano na ponad 0,5 mld zł, to inwestycja kluczowa dla przyszłości kopalni Sobieski, należącej do spółki Tauron Wydobycie. Zapowiadano, że ten głęboki docelowo na 870 m szyb ma uzyskać pełną funkcjonalność w 2023 r., zaś po jego uruchomieniu podziemna droga dotarcia do ściany wydobywczej skróciłaby się o ponad połowę. Dzięki przedsięwzięciu kopalnia ma uzyskać dostęp do perspektywicznych złóż węgla.
W ostatnich miesiącach prace przy inwestycji znacząco spowolniły, a Tauron Wydobycie podjął rozmowy z generalnym wykonawcą robót na temat warunków ich dalszego prowadzenia. Jak ocenił podczas piątkowej konferencji prasowej wiceprezes Taurona Jerzy Topolski, prowadzone z udziałem Prokuratorii Generalnej mediacje w tej sprawie powinny zakończyć się w tym roku - być może jeszcze w pierwszym półroczu.
- Grupa Tauron utrzymuje stan tej inwestycji tak, aby można było ją w każdej chwili kontynuować - do uzgodnionych parametrów technicznych (), będących wynikiem mediacji - powiedział Topolski, oceniając obecny stan zaawansowania inwestycji na ok. 50 proc.
- Jest prowadzone mrożenie górotworu, tak że w każdej chwili - po tym mrożeniu - jest możliwość kontynuowania w określonym zakresie tej inwestycji (). Sam szyb jest wydrążony do głębokości 80 m, natomiast cała infrastruktura powierzchniowa do drążenia, jak i do docelowej eksploatacji, jest praktycznie albo w części ukończona, albo na ukończeniu - poinformował wiceprezes.
Prezes Taurona Paweł Strączyński przypomniał, że szyb Grzegorz stanowi potencjalne zabezpieczenie możliwości dalszej eksploatacji złóż kopalni Sobieski.
- Tauron utrzyma tę inwestycję w stanie niepogorszonym. Wyłoży niezbędne kwoty, które spowodują, że stan tejże inwestycji się nie pogorszy. Ta inwestycja będzie gotowa do prowadzenia, natomiast my, jako Tauron, tej inwestycji nie będziemy prowadzić - tak jak nie będziemy prowadzili już żadnych inwestycji związanych ze źródłami konwencjonalnymi - powiedział Strączyński, podkreślając, że w zakresie aktywów węglowych, obecnie środki kierowane są wyłącznie na bieżące utrzymanie majątku.
- To co dla nas jest najważniejsze - po wydzieleniu aktywów węglowych (z Grupy Tauron do innego podmiotu - red.) chcemy pozostawić majątek nowemu właścicielowi w takim stanie, żeby mógł podejmować decyzje co do dalszych () kierunków eksploatacji - dodał Strączyński.
Prowadzone obecnie rozmowy z wykonawcą prac - jak relacjonował wiceprezes Topolski - dotyczą warunków ewentualnego dalszego kontynuowania szybu Grzegorz, tak aby spełnił on minimum warunków technicznych i ekonomicznych dla eksploatacji złoża, zwłaszcza nowego złoża Dąb dla kopalni Sobieski i Janina.
- Zakładamy połączenie tych dwóch zakładów górniczych w jedną zespoloną kopalnię - przypomniał wiceprezes Taurona.
- Myślę, że spółka Tauron Wydobycie, patrząc na efekty techniczne i ekonomiczne takiego połączenia, będzie to realizować () w układzie już docelowym, po wydzieleniu - podsumował Jerzy Topolski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Półtora roku temu, jak obsługiwałem ustawienie maszyny wyc. na szybie VI, to NIKT z górników, z którymi rozmawiałem nie wierzył w zakończenie Grzegorza. Chyba tylko Min Sasin jeszcze nie wiedział, że Grzegorza porzucą. Amen.