- Gdańsk jest jednym z niewielu portów w Europie pozbawionych ograniczeń nawigacyjnych i zdolnych do przyjmowania całodobowo i przez cały rok największych statków na świecie - podkreślił w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie Cameron Thorpe, dyrektor generalny, członek zarządu DCT Gdańsk.
W kwietniu br. terminal kontenerowy DCT Gdańsk po 14 latach działalności przeładował 15 milionów TEU (kontenerów 20-stopowych). To sukces?
W 2018 r. DCT odnotował ponad 20-procentowy wzrost rok do roku, z wynikiem przeładunków na poziomie ponad 1,9 mln TEU. Od 5-6 lat odnotowuje silny wzrost, co jest wynikiem prowadzonego przez nas programu inwestycyjnego, systematycznego wzrostu wydajności do najwyższych poziomów na świecie oraz skupieniu się na obsłudze klienta. Cieszymy się, że nasi klienci zareagowali i mogli czerpać z tego korzyści. W 2019 r. DCT Gdańsk pobił rekord, przeładowując ponad 2 mln TEU. Wprawdzie z powodu pandemii w 2020 r. wolumen nieznacznie spadł, ale tylko w segmencie tranzytu morskiego do innych portów bałtyckich. Natomiast przeładunki na rynek lokalny w Polsce rosły i wzrosły rok do roku o 4 proc., mimo spadku PKB. Świadczy to o sile i odporności polskiej gospodarki oraz umiejętności polskich firm do szybkiego dostosowania się do sytuacji i utrzymania kierunku rozwoju biznesu.
W 2019 r. terminal pobił rekord, przeładowując ponad 2 mln TEU. Czy w tym roku uda się powtórzyć ten wynik?
Ten rok rozpoczęliśmy z mocnym wynikiem operacyjnym. Wolumeny w pierwszym kwartale 2021 r. były o 9 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wzrost nie pochodzi tylko z lokalnego rynku, bo mieliśmy też do czynienia ze zwiększeniem tranzytu morskiego do innych portów. Ale za wcześnie jeszcze na ogłaszanie sukcesu, ale mamy powody, by sądzić, że 2021 r. może być nowym rekordowym rokiem.
DCT Gdańsk to największy terminal kontenerowy nad Bałtykiem. Czy ma szanse stać się prawdziwym bałtyckim hubem?
Wierzymy, że DCT już jest bałtyckim hubem. To największy terminal kontenerowy na Bałtyku i jedyny w regionie zdolny do przyjmowania największych statków kontenerowych na świecie, należących do klasy ULCV (Ultra Large Container Vessels) pływających między Azją i Europą. DCT Gdańsk zapewnia Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej bezpośrednie połączenie z portami Dalekiego Wschodu, co oznacza, że Polska jako jedyny kraj w regionie Bałtyku jest bezpośrednio połączona z tą europejsko-azjatycką „superautostradą” światowego handlu. Daje to Polsce niezwykłe możliwości,bo DCT obsługuje nie tylko polski rynek. W związku ze swoją głębokowodną lokalizacją i brakiem ograniczeń nawigacyjnych oraz pływów morskich zapewnia najbardziej efektywną obsługę regionu Morza Bałtyckiego. Dzięki obsługiwanemu przez nas portowemu terminalowi kolejowemu, który w tej chwili jest rozbudowywany, stanowimy transportową bramę intermodalną do sąsiadujących z nami krajów, nie mających dostępu do morza.
Terminal dysponuje nabrzeżem o głębokości 17 m i jest jedynym głębokowodnym terminalem na Morzu Bałtyckim. Czy jest w stanie konkurować z rosyjskimi terminalami na Bałtyku i litewską Kłajpedą?
Gdańsk jest jednym z niewielu portów w Europie pozbawionych ograniczeń nawigacyjnych i zdolnych do przyjmowania całodobowo i przez cały rok największych statków na świecie! Dzięki napływowi klientów do DCT, w związku z naszą najwyższej jakości obsługą i dostępowi do bezpośrednich szlaków głębokowodnych, terminal może się poszczycić szybkim wzrostem. W tej chwili w DCT dochodzi do największej regularnej wymiany kontenerów w Europie, tj. ponad 10 tys. kontenerów podczas postoju jednego statku. Każdego tygodnia, wraz z największymi aliansami żeglugowymi na świecie, obsługujemy regularne połączenia głębokowodne między Azją i Europą. Naszymi klientami są 2M Alliance (Maersk Line, MSC, Hapag Lloyd) oraz OCEAN Alliance (COSCO, CMA CGM Group, Evergreen, OOCL). DCT Gdańsk obsługuje również szereg regularnych połączeń fedeerowych i żeglugi bliskiego zasięgu z większością portów położonych nad Morzami Bałtyckim i Północnym. Dla nas konkurencją są porty w Europie Zachodniej, takie jak Hamburg czy Rotterdam, które od lat budowały swoją pozycję i obsługują ogromne ilości ładunków, także ładunków na polski rynek i inne kraje nadbałtyckie oraz większość ładunków skierowanych do oddalonych od morza krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Naszym priorytetem powinno być opracowanie planu, która pozwoli na wyprzedzenie tych portów i dążenie do tego, by nie obsługiwać wyłącznie polskiego rynku, ale cały region nadbałtycki oraz naszych południowych sąsiadów, którzy nie mają dostępu do morza. Jest realna możliwość, by Polska stała się Singapurem Bałtyku, ale to wymaga znaczącego zwiększenia naszych wolumenów. Robimy wszystko, by dzięki nieprzerwanym inwestycjom osiągnąć ten cel.
A jakie są inwestujecie w rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej terminala?
Ciągle inwestujemy w swoje zdolności przeładunkowe, aby wyjść naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu ze strony rynku i wyprzedzić oczekiwania klientów. Pomimo pełnego wyzwań z powodu pandemii roku 2020 kontynuowaliśmy swój rozwój. Wiele zadań naszego programu inwestycyjnego już zakończyliśmy, m.in. zakupiliśmy trzy suwnice nabrzeżne typu super- post-panamax i dziś mamy ich już 14, które są zdolne do obsługi największych statków. Zakupiliśmy nowe 5 dodatkowe suwnice typu eRTG oraz 3 nowe suwnice RMG przeznaczone do pracy na bocznicy kolejowej. Na inwestycji wykorzystaliśmy 15 ha nowej powierzchni. Na bramach wjazdowych do terminala zainwestowaliśmy w pełni zautomatyzowane bramki, które wykorzystują kamery OCR (Optical Character Recognition) do rejestracji ciężarówek i kontenerów przyjeżdżających do DCT Gdańsk. System OCR jest zintegrowany z systemem awizacji samochodów ciężarowych eBrama. Zainwestowaliśmy również w kamery OCR przy wjeździe na terminal kolejowy i w nową drogę dojazdową do DCT. Wprowadzenie systemu OCR oznacza, że kierowca ciężarówki spędza dużo mniej czasu przy bramie, np. nie musi już wysiadać z pojazdu, co też w znaczącym stopniu zwiększa bezpieczeństwo, zwłaszcza podczas pandemii koronawirusa. To istotne, bo dzięki skróceniu pewnych procesów mamy możliwość zwiększenia naszych zdolności przeładunkowych w przyszłości. Jeżeli chodzi o kolej, to planujemy zakończyć w trzecim kwartale naszą główną inwestycję, którą jest rozbudowa bocznicy. Po jej rozbudowie zwiększy się ilość torów z 4 do 7, a ich łączna długość wzrośnie z 620 do 750 m, a więc do najdłuższej dopuszczalnej długość torów w Europie. W rezultacie podwoimy zdolności przeładunkowe bocznicy kolejowej, bo będziemy mieli w sumie aż 5,25 km torów. To pozwoli na przewóz większej ilości kontenerów koleją, co umożliwi lepszą obsługę krajów pozbawionych dostępu do morza trzech państw: Czechy, Słowacja, Białoruś, także Ukrainy.
Jakie planujecie inwestycje przyszłościowe?
Jesteśmy niezwykle zadowoleni z rozwoju naszych programów inwestycyjnych w infrastrukturę kolejową. Mając zwiększone możliwości, jeżeli chodzi o infrastrukturę, nasi klienci uzyskają dostęp do sprawnego przewozu towarów koleją. Wiążą się z tym dwie niepodważalne zalety - mniej stresu dla klientów, bo towar szybko dotrze w wyznaczone miejsce i znaczące oszczędności wynikające z krótszej trasy kolejowej przez Gdańsk, w porównaniu z obsługą przez tradycyjne porty z południa i zachodu. W tym roku zakończymy inwestycje na działce o powierzchni 3,6 ha - zamówiliśmy 10 kolejnych suwnic elektrycznych RTG. DCT wydzierżawił też 6,5 ha terenu, sąsiadującego bezpośrednio z terminalem, co pozwoli nam na rozwój, skrojonych na miarę, rozwiązań logistycznych po to, by wyjść naprzeciw potrzebom linii żeglugowych, importerów oraz eksporterów i stać się portowym centrum dystrybucji. Jeżeli chodzi o przyszłość, to w ub.r. Zarząd Morskiego Portu Gdańsk ogłosił postępowanie przetargowe na rozbudowę portu. My także złożyliśmy ofertę i mamy nadzieję na wygraną. Zamierzamy zbudować nowe nabrzeże - Baltic Hub 3, na wschód od istniejącego terminalu. Mamy już wszystkie zgody środowiskowe. Jeżeli wygramy, to zbudujemy terminal na miarę dwudziestego pierwszego wieku, z którego każdy europejski port byłby dumny. Nasi klienci zyskają przestrzeń do wzrostu i będziemy mogli przyciągnąć nowe usługi i alianse żeglugowe.
Czy DCT jest zainteresowany wejściem w inne obszary działalności, np. budowę terminala instalacyjnego offshore?
Budowa farm wiatrowych to znakomity i ambitny projekt rządowy - pierwsze farmy wiatrowe mają zacząć działać w latach 2024-2025. DCT mógłby z pewnością uczestniczyć w tym projekcie, procedując według ustalonych oficjalnych zasad. Prawdopodobnie moglibyśmy zbudować taki obiekt obsługujący budowę morskich farm wiatrowych, obok wspomnianego przeze mnie Baltic Hub 3. Nie byłoby potrzeby pogłębiania toru wodnego, budowania obrotnic lub falochronów, ponieważ mamy już gotową drogę i dostęp do kolei. Jesteśmy firmą z udokumentowaną historią budowy i oddawania projektów na czas.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Polska dobrze wykorzystuje swoje położenie w transporcie morskim