REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
8 kwietnia 2021 09:39 Portal gospodarka i ludzie autor: Janusz Mincewicz 2.4 tys. odsłon

Hałdy i osadniki powinny być bezwzględnie poddawane rekultywacji

- Należy dodać, że przemysł wpływa też korzystnie na gleby. Po prostu dostarcza nawozów mineralnych, które są niezbędnym uzupełnienie makro- i mikroelementów w glebach uprawnych - uważa prof. Marek Drewnik
fot: Materiały prasowe

 - W Polsce generalnie gleby nie są zanieczyszczone - uważa prof. dr hab. MAREK DREWNIK, dziekan Wydziału Geografii i Geologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W wywiadzie udzielonym portalowi netTG.pl opowie, m.in., o wpływie przemysłu na stan gleb w Polsce, o zasobach węgla kamiennego i brunatnego, pokładach gazu łupkowego i rud miedzi. 

- Jest pan kierownikiem Zakładu Gleboznawstwa i Geografii Gleb IGiGP UJ, wybitnym specjalistą z zakresu znajomości gleb. W jakim zakresie przemysł wpłynął na jakość naszych gleb?
- Zacznijmy od tego, że w Polsce generalnie gleby nie są zanieczyszczone. Potwierdziły to zakrojone na bardzo dużą skalę badania przeprowadzone pod kierunkiem prof. H. Terelaka, które pokazały, że ponad 95 proc. powierzchni gleb uprawnych nie wykazuje podwyższonej zawartości ołowiu, cynku i kadmu.

Znacznie słabiej jest rozpoznany stan gleb pod względem innych zanieczyszczeń, w tym związków organicznych, jednak są mocne podstawy do uznania, że gleby uprawne w Polsce są czyste. Oczywiście to generalne stwierdzenie nie oznacza, że wszędzie jest świetnie. Stwierdzono na przykład duże zanieczyszczenie gleb metalami ciężkimi w okolicy hut miedzi Legnica i Głogów czy w rejonie hut cynku i ołowiu w Miasteczku Śląskim. Jednak najczęściej nie są to obszary wykorzystywane jako pola uprawne i dlatego nie są poważnym zagrożeniem.

Innym ciekawym przykładem jest lokalna alkalizacja gleb pyłem w sąsiedztwie cementowni, zakwaszenie gleb w sąsiedztwie zakładów azotowych czy zasolenie gleb w sąsiedztwie zakładów sodowych.

Ostatecznie można to podsumować w ten sposób, że istotny wpływ przemysłu na gleby ma miejsce lokalnie i dlatego należy koniecznie prowadzić regularne badania montoringowe, gdyż to naprawdę wpływa na zdrowie człowieka. Żeby mieć pełny obraz sytuacji, to należy dodać, że przemysł wpływa też korzystnie na gleby. Po prostu dostarcza nawozów mineralnych, które są niezbędnym uzupełnienie makro- i mikroelementów w glebach uprawnych. Bez tego traciłyby one na jakości i na pewno nie produkowalibyśmy tyle żywności, ile produkujemy.

- Czy eksploatacja węgla kamiennego, brunatnego i siarki mocno zepsuła nam jakość naszych gruntów rolnych, gleby?
- Lokalnie tak. W okolicy rozumianej jako bezpośrednie otoczenie miejsc wydobycia tych surowców jakość gleby została pogorszona, a w wielu przypadkach gleby zostały całkowicie wyłączone z możliwości produkcji rolniczej. Dużym problemem jest właściwe składowanie materiałów odpadowych. Niebezpieczne jest bowiem wdychanie unoszonego przez powietrze z hałd lub zbiorników poflotacyjnych zanieczyszczonego pyłu ze względu na ułatwioną transmisję substancji szkodliwych do organizmu. Taki sposób przyswajania zanieczyszczeń jest groźniejszy niż inne, np. z pokarmem czy kontaktowo przez skórę. Dlatego hałdy i osadniki powinny być bezwzględnie poddawane rekultywacji.

Innym problemem są deformacje geotechniczne, zwłaszcza osiadanie gruntu. Oprócz strat w substancji budowlanej powoduje powstawanie gruntów zawodnionych, dla których należy znaleźć rozsądny sposób zagospodarowania.

Ciekawym zagadnieniem jest występowanie leja depresyjnego w okolicy kopalń oraz intensywnego poboru wody do innych celów, np. do flotacji. Trzeba jednak pamiętać, że budowa geologiczna tutaj decydujące znaczenie. Dla przykładu lej depresyjny w okolicy KWB Bełchatów jest bardzo duży i sięga nawet 30 km od odkrywki, ale już przy kopalniach węgla brunatnego w Zagłębiu Konińskim jest on wielokrotnie mniejszy.

Dużym problemem dla gleb i generalnie środowiska było wydobycie siarki, gdyż powodowało to bardzo duże lokalne zakwaszenie gleb i wód. I tutaj dochodzimy do bardzo ciekawego momentu, kiedy trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach sytuacja bardzo się poprawiła i nadal poprawia. Wprowadzone zostały technologie zmniejszające rozmiary emisji np. benzyna bezołowiowa, skuteczne filtry zmniejszające emisję pyłów, instalacje odsiarczające spaliny przemysłowe.

Ponadto niektóre rodzaje niebezpiecznej działalności zostały w ogóle zaniechane, np. zamknięto huty aluminium, które były poważnym źródłem rozprzestrzeniania się bardzo niebezpiecznego fluoru oraz zaprzestano wydobycia siarki. Poprawie uległa gospodarka wodno-ściekowa oraz gospodarka odpadami. Czyli obraz staje się bardziej optymistyczny.

- Czy Polska jest jeszcze krajem rolniczym czy już przemysłowym?
- Nie można nazwać Polski krajem rolniczym, gdyż udział rolnictwa w polskim PKB wynosi około 4 proc. Mimo tych statystyk jesteśmy bardzo ważnym producentem żywności. Oczywiście kiedy się jedzie przez Polskę, to zauważamy dominację krajobrazu rolniczego, ale to też się zmienia w obszarach, gdzie rolnictwo nie zapewnia wystarczających dochodów, zwłaszcza tam, gdzie jakość gleb jest słaba.

Polskie rolnictwo przechodzi olbrzymie zmiany. W ostatnich latach wyraźnie spadła liczba osób utrzymujących się z tej działalności, chociaż to jest nadal około 14–15 proc. zatrudnionych, co wynika z wciąż dużego rozdrobnienia gospodarstw. Ale są też korzyści z tej sytuacji, np. nasze rolnictwo może być bardziej elastyczne i łatwiej przechodzić na tzw. produkcję ekologiczną.

Zmiany dotyczą też bardzo szybkiej poprawy jakości życia na wsi (choć nierówności są tu nadal duże) oraz postępu technologicznego. Rolnicy o gleby dbają, bo to ich kapitał i jednocześnie warsztat pracy. Potrafimy teraz gleby tak użytkować, że nie spada ich żyzność i urodzajność, a nawet ulegają one poprawie. To jedno z wielkich osiągnięć nauki, o którym mało się mówi. Obecnie mamy nadprodukcję żywności bez straty jakości gleb i moglibyśmy jej produkować dużo więcej, gdyby zaszła taka potrzeba.

- Przejdźmy teraz poniżej gleby, w głąb Ziemi. Czy możemy jeszcze liczyć na nieodkryte dotąd surowce mineralne?
- Mimo że Polska jest krajem o wysokim stopniu rozwoju, to tak naprawdę nie wiemy, co kryje się pod ziemią na jej terytorium w wielu miejscach. Bardzo nierównomierny jest stan rozpoznania budowy geologicznej Polski, zwłaszcza jej głębszego podłoża. Stan rozpoznania złóż surowców mineralnych w Polsce jest różny. Opierając się na naukowych podstawach, można ocenić, że na przykład rozpoznanie w kierunku obecności złóż uranu jest bardzo dobre i trudno spodziewać się tutaj niespodzianek, ale już rozpoznanie złóż metali kolorowych albo pierwiastków ziem rzadkich w głębokim podłożu nie jest zbyt dobre.

Bardzo istotne jest wzięcie pod uwagę tego, do jakiej granicy, np. głębokościowej, opłaca się eksploatować dane kopaliny, np. potencjalnie wydobycie pierwiastków ziem rzadkich nawet z dużej głębokości może być opłacalne. Ważne jest też, aby wziąć pod uwagę to, czy posiadamy odpowiednie technologie wydobycia i przetwórstwa, np. niezbędną technologią wzbogacania rud uranu dysponują tylko niektóre kraje.

- Wielkie nadzieje pojawiły się przed laty, kiedy mówiono, że mamy duże pokłady gazu łupkowego. Jaka jest rzeczywistość?
- Te nadzieje się nie spełniły i nie wiadomo, czy się spełnią. Dużo zamieszania zrobiły dane szacunkowe podane w różnych raportach m.in. amerykańskiej U.S. Energy Information Administration z 2011 r. oraz raporcie Państwowego Instytutu Geologicznego – PIB z 2012 r. Były to – jak zaznaczyłem – dane szacunkowe, oparte na wiedzy dotyczącej charakterystyki skał, które uznano za potencjalne skały zbiornikowe tzw. niekonwencjonalnych węglowodorów. Było to więc tylko, a może aż, wskazanie hipotetycznego potencjału.

Wykonane na podstawie koncesji przez prywatne firmy badania w wielu częściach Polski zweryfikowały te hipotezy. Obecnie nadal nie prowadzi się regularnego wydobycia gazu z łupków w Polsce, dlatego trudno mówić o wiarygodnym oszacowaniu zasobów technicznie wydobywalnych, a ostatnie dane z 2017 r. wskazują, że są one niestety niskie. Dotychczas najwyższą wydajność uzyskano w województwie pomorskim (Łebień, Gapowo, Lublewo), w których uzyskano w miarę stabilną produkcje gazu, jednak nadal za małą, aby wydobycie było uzasadnione ekonomicznie. Czas pokaże. Na pewno potrzebne są i badania terenowe i laboratoryjne, bo możliwe, że czegoś nie wiemy albo że musi zostać wypracowana inna technologia wydobycia. 

- Rząd zapowiedział, że w 2049 r. wydobędziemy ostatnią tonę węgla kamiennego. Czy nie ma Pan obaw, że do tego czasu nie zdążymy go wydobyć w całości i pozostanie na zawsze pod ziemią?
- Zasoby węgla kamiennego w Polsce są dobrze rozpoznane, nieco słabiej węgla brunatnego, ale – biorąc pod uwagę opłacalność wydobycia tylko technologią odkrywkową - można uznać, że rozpoznanie jest wystarczające. Pozostawione pod ziemią pokłady węgla kamiennego pozostaną tam i nic się z nimi nie stanie. Trudno mieć z tego powodu obawy. Można nawet popatrzeć na to jako na strategiczną rezerwę na przyszłość. Sprawa kosztów wydobycia węgla kamiennego oraz generalnie bilansu korzyści i strat wydobycia węgla kamiennego i brunatnego jest sprawą ekonomiczną, a w dalszym planie nawet sprawą polityczną. Wykracza to zdecydowanie poza sferę nauki. 

- Naszym bogactwem są rudy miedzi wydobywane przez kopalnie KGHM Polska Miedź. Czy możemy być spokojni o wielkość ich pokładów?
- Obecnie ocenia się, że zapewnione jest wydobycie na 40–50 lat, jakkolwiek przystępujemy do eksploatacji złóż na coraz większej głębokości sięgającej 1200 m. Ponadto podejmowane są badania dokumentujące kolejne złoża rud miedzi będące albo przedłużeniem złóż już znanych, albo też w nowych miejscach, jak np. w okolicy Nowej Soli. Generalnie szacuje się, że Polska jest krajem, który ma duże zasoby rud miedzi i zwykle jest umieszczana na jednym z miejsc w pierwszej dziesiątce na świecie pod tym względem.

- Od kilku lat, szczególnie w lecie, są alarmy, że  wysychają nasze rzeki. Czy musimy także martwić się o wody podziemne?
- O wodę trzeba dbać zawsze. Polska jest krajem o stosunkowo małych zasobach wodnych i w przypadku deficytu opadów mogą wystąpić problemy z zaopatrzeniem w wodę. Obserwowane obecnie zmiany klimatyczne nie są korzystne, gdyż coraz częściej występuje brak retencji w postaci powoli wytapiającej się pokrywy śnieżnej, zaobserwowano też wyraźne obniżenie zwierciadła wody podziemnej w wielu częściach kraju oraz częste głębokie niżówki w rzekach.

Ponadto wyższe temperatury powietrza powodują wyższą temperaturę wody, a to też jest niekorzystne. Jednak trzeba mieć świadomość tego, że okresy suszy w Polsce występowały w czasach historycznych i odnotowywano wówczas z tego powodu olbrzymie straty, co można znaleźć w kronikach Jana Długosza. Po prostu klimat także zmieniał się w przeszłości.

W najbliższym czasie najpoważniejszym problemem może być dostarczenie wody technologicznej dla przemysłu oraz brak odpowiedniej ilości wody dla rolnictwa, co może powodować konieczność instalacji kosztownych systemów nawadniających. W przypadku zaopatrzenia w wodę ludności dla celów bytowych większym problemem jest jakość, a nie ilość wody.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
Aktualności powiązane
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (0) pokaż wszystkie
  • CZKTI
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Rozmawiali o przyszłości kopalni, eksploatacja będzie kontynuowana
10 grudnia 2024
15.5 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]