W czwartek (25 marca) strona rządowa ma przysłać propozycje zapisów dotyczących spornych kwestii w umowie społecznej dla górnictwa.
- W piątek na pewno żadnych negocjacji nie będzie. Kolejne rozmowy najprawdopodobniej odbędą się w przyszłym tygodniu w formule online – poinformował Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności.
Po zakończeniu ubiegłotygodniowych rozmów strony ustaliły, że wrócą do stołu po tym, jak rząd prześle propozycje zapisów dotyczących spornych kwestii, czyli indeksacji wynagrodzeń oraz gwarancji zatrudnienia. Związkowcy oceniali, że powrót do rozmów będzie możliwy w czwartek lub piątek.
Tak się jednak nie stanie. Jak można przeczytać w piśmie wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia skierowanym do szefów związków zawodowych, w czwartek strona rządowa prześle dopiero swoje propozycje.
„W nawiązaniu do ustaleń z ostatniego posiedzenia plenarnego zespołu ds. przygotowania Umowy Społecznej uprzejmie informuję, że obecnie w Ministerstwie Aktywów Państwowych trwają prace nad propozycjami strony społecznej w zakresie gwarancji pracowniczych oraz wskaźnika indeksacji wynagrodzenia. Stanowisko Ministerstwa Aktywów Państwowych w tej sprawie zostanie przekazane związkom zawodowym i zarządom spółek górniczych w dniu 25 marca 2021 r.” - można przeczytać w liście.
- Dopiero po analizie tych propozycji odbędzie kolejna runda rozmów. To oznacza, że w piątek rozmowy się nie odbędą. Kolejne rozmowy najprawdopodobniej odbędą się w przyszłym tygodniu. Biorąc pod uwagę fakt, że jutro rząd może ogłosić tzw. twardy lockdown, więc najprawdopodobniej będzie to formule online – poinformował w środę Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności.
Jak ocenił związkowiec, podpisanie umowy społecznej będzie możliwe najwcześniej po świętach wielkanocnych.
- Jeżeli propozycje, które przedstawi rząd, będą zawierały zapis dotyczący odszkodowań, o który zabiegamy, i będzie on do zaakceptowania, tak jak i pozostałe kwestie jak indeksacja wynagrodzeń, to możliwe jest szybkie zakończenie rozmów. Może się to odbyć za pośrednictwem wymiany maili oraz rozmów online. Jeśli wszyscy to zaakceptują, to trzeba będzie jeszcze raz spisać tekst jednolity umowy i sprawdzić go pod względem merytorycznym. Następnie musimy jeszcze skonsultować umowę z naszymi organizacjami związkowymi. Umowy pewnie nie uda się podpisać do świat, ale wierzę, że będzie to możliwe po świętach – dodał Hutek.
Główna rozbieżność dotyczy zapisów gwarancji zatrudnienia. Związkowcy chcą, aby znalazł się tam zapis o odszkodowaniach dla pracowników w przypadku wcześniejszego zamknięcia kopalni i braku możliwości ich alokacji do innego zakładu. Odszkodowanie miałyby wynieść tyle, ile łączne „utracone” wynagrodzenie, które powinno zostać wypłacone do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego przez danego pracownika.
Natomiast jeśli chodzi o wynagrodzenia, to podczas ostatniej rundy rozmów strona związkowa przedstawiła postulat corocznego wzrostu wynagrodzeń o 2 proc. powyżej inflacji do 2049 roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ile można negocjować? Ludzie już mówią, że związki nie chcą podpisać tej umowy, bo im kadencji do pracy górniczej nie chcą zaliczyć. Ludzie czekają na odprawy i urlopy. Albo przeniesienia. Kończcie ten cyrk!
Po niedzieli wielka noc to też nie!Za dwa tygodnie to będzi e po wielka nocy to lipa!Potem weekend Majówka itd!
Może jeszcze rok tym nieudacznikom to zajmnie
Hahahahahaha cyrk!