Choć z reguły nie musimy kupować opon co sezon - przynajmniej większość z nas - tak konieczność wydania tysiąca czy kilku tysięcy złotych na nowe opony nie należy do najprzyjemniejszych. Tym bardziej, jeśli nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że „to już”. W tym, jak szybko zużyją nam się opony, spore znaczenie ma styl jazdy i styl eksploatacji. Ale co to znaczy i jak sprawić, żeby wydłużyć żywotność ogumienia?
Zwróć uwagę na ciśnienie w oponach
Nie warto zapominać o oponach zaraz po założeniu kolejnego kompletu. Podstawą jest pilnowanie zalecanych wartości ciśnienia. Powinniśmy trzymać się zaleceń producenta, które najczęściej znajdują się pod klapką wlewu paliwa lub na słupku wewnątrz samochodu (widoczne po otwarciu drzwi). Na pewno takie informacje znajdują się też w instrukcji.
Wartości te zakładają dobór optymalnego ciśnienia do sposobu aktualnego wykorzystywania samochodu. To znaczy, że jeśli jeździmy w dwie osoby i bez bagażu, ciśnienie może być mniejsze, ale jeśli samochód zostanie mocniej dociążony - na przykład piątką osób w kabinie i pełnym bagażnikiem, należy wtedy dopompować koła według zaleceń.
W praktyce można poruszać się pomiędzy tymi wartościami, jednak trzeba mieć na uwadze, że zmiana ciśnienia opon wpływa na prowadzenie. Wyższe ciśnienie sprawi, że opona będzie mniej odkształcona, a przez to będzie zużywała się wolniej, ale też poczujemy, że samochód jest trochę twardszy i mniej komfortowy. Mniejsza też będzie przyczepność. Z kolei niższe ciśnienie da odrobinę więcej komfortu i większą przyczepność, ale kosztem trwałości.
Kontrola ciśnienia jest o tyle ważna zimą, że przy wahaniach temperatur, zmienia się też ciśnienie w oponach. Możemy mieć też starsze wentyle, które nie trzymają już tak dobrze powietrza, mogliśmy uszkodzić delikatnie oponę i tracimy ciśnienie - generalnie warto zwracać na to uwagę i kontrolować ciśnienie regularnie, na przykład co tydzień, albo chociaż co miesiąc.
W nowszych samochodach mamy czujniki ciśnienia TPMS, które w zależności od rodzaju mogą pokazywać na ekranie komputera dokładne wartości ciśnienia albo sygnalizować spadek poniżej tolerowanej różnicy.
Zadbaj o opony
Za tempo zużycia opon odpowiadają też ustawienia zawieszenia. Powinniśmy regularnie przyglądać się oponom i np. oceniać, czy równomiernie się zużywają, szczególnie na jednej osi. Jeśli zużycie jest nierównomierne, to nawet stosunkowo nowe opony mogą nadawać się do utylizacji. Przy wczesnych oznakach takiego zużycia możemy jeszcze skorygować ustawienia, udając się na ustawienie geometrii.
Podobnie wygląda kwestia wyważenia. Książkowo powinniśmy wyważać koła co 5-10 tys. km, ale bardziej powszechną praktyką jest wyważanie opon przy okazji zmiany opon letnich na zimowe i odwrotnie. Przy niewyważonych kołach szybciej może zużywać się bieżnik, choć najbardziej ucierpią na tym elementy podwozia.
Jeśli mamy wysoko rozwinięte poczucie estetyki i zależy nam na tym, żeby opony dłużej pozostawały czarne, warto też stosować tzw. dressing do opon. Smarując w ten sposób ścianki opon, dbamy o ich elastyczność i zapobiegamy blaknięciu.
Styl jazdy nie jest bez znaczenia
Bardzo duże znaczenie ma w tym wszystkim też styl jazdy. Dynamiczny, agresywny styl jazdy, nawet na drodze, przyspiesza ścieranie się gumy. Podczas mocnego przyspieszania i hamowania poślizg opony wychodzi poza optymalne granice 5-9 proc. i skutecznie „ścina” cienką warstwę bieżnika.
Z punktu widzenia kosztów i trwałości opon, ale też zawieszenia i elementów podwozia, najlepsza jest płynna, spokojna jazda. Nie zawsze musi oznaczać to wolną, ekonomiczną jazdę, ale utrzymywanie stałej prędkości, przewidywanie sytuacji i delikatne hamowanie oraz przyspieszanie sprawiają, że bieżnik ściera się znacznie wolniej, a opony starczą na dłużej.
A co z samymi oponami?
Jeśli zależy nam na trwałości opon, to warto też się przyjrzeć etykiecie Unii Europejskiej przed zakupem. Poza takimi informacjami, jak hałas czy droga hamowania, pośrednio o trwałości opony informuje także klasa oporów toczenia.
Przykładowo opony Nokian Weatherproof z klasą oporów toczenia C może być bardziej odporny na ścieranie, niż opony Powertrac Citytour z klasą E. Sprawa jest jednak nieco bardziej złożona, bo wielu producentów stosuje różne mieszanki i na przykład sportowe opony premium Michelin uchodzą za bardziej miękkie, niż np. opony tej samej klasy od Pirelli.
To nie tylko bezpieczeństwo!
Szybsze zużywanie się opon oznacza, że mają one na codzień więcej zadań do wykonania lub pracują w cięższych warunkach. Jeśli tak, to znaczy, że kierowca może jeździć zbyt dynamicznie, a przez to - być może - z mniejszym marginesem błędu, więcej ryzykuj. Zadbanie więc o właściwą eksploatację opon, a w tym zmiana stylu jazdy na bardziej płynny, sprawia, że jeździmy bezpieczniej i możemy nieco wydłużyć żywotność ogumienia. Różnicę na pewno poczuje i wasz portfel i wasi pasażerowie.
Artykuł powstał we współpracy ze sklepem z oponami oponyprofi.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
