Wiceminister aktywów państwowych oraz pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego Artur Soboń w poniedziałek, 11 stycznia, poinformował oficjalnie o spotkaniu ws. umowy społecznej dotyczącej sektora górnictwa węgla kamiennego. Jak już wcześniej informowaliśmy odbędzie się ono w środę, 13 stycznia. Początek rozmów w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim zaplanowano na godz. 12.00.
Strony datę ustaliły na poprzednim spotkaniu, które odbyło się 15 grudnia ub.r. Wiceminister w piśmie skierowanym do liderów związków zawodowych podkreślił, że w środowych rozmowach - z powodu sytuacji epidemicznej - uczestniczyć będą jedynie sygnatariusze porozumienie z 25 września ub.r. oraz prezesi spółek górniczych.
W portalu netTG.pl swoimi opiniami przed spotkaniem w Śląskim Urzędzie Wojewózkim podzilili się m.in. lider górniczej Solidarności Bogusław Hutek, przewodniczący Rady OPZZ woj. śląskiego Wacław Czerkawski oraz lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. Związkowcy odniesli się m.in. do projektu umowy społecznej, który przed kilkoma dniami ujrzał światło dzienne.
- To, co przesłała nam strona rządowa to jedynie zręby umowy społecznej. To zapisy na bardzo dużym poziomie ogólności. Teraz trzeba tę umowę zapełnić treścią, bo na razie nie ma jej zbyt wiele, a zapisy są zbyt ogólnikowe. Przede wszystkim musimy dopilnować, żeby w treści umowy znalazły się zapisy ustalone wcześniej w porozumieniu, które zawarliśmy 25 września ubiegłego roku. Umowa musi być stworzona na bazie tego porozumienia – ocenił Bogusław Hutek.
- Sam projekt umowy, który otrzymaliśmy, to rzeczywiście jedynie trzy kartki, jednak to tego dokumentu są dołączone dwa dużo grubsze załączniki - "Strategia transformacji sektora węgla kamiennego" oraz "Plan działań i planowany system oraz instrumenty dla sektora wydobycia węgla kamiennego". Są to już dokumenty o wiele bardziej obfite w treść. Natomiast problemem jest istota sprawy, czyli potwierdzenie tego, co wcześniej uzgodniliśmy. Jedną z kluczowych tutaj spraw jest ustanowienie terminów zakończenia wydobycia w poszczególnych kopalniach - skomentował Wacław Czerkawski.
- Jestem rozczarowany tym, co przygotowała strona rządowa. Jak to się mówi – z wielkiej chmury mały deszcz. Miała być wielka umowa społeczna, która przebuduje nie tylko Śląsk, ale całą energetykę i górnictwo. A tymczasem mamy dość żałosny trzystronicowy dokument, który jest powieleniem porozumienia z 25 września. Tam oczywiście są gwarancje dotyczące zatrudnienia górników do emerytury przy likwidowaniu kopalń, ale to jest jedyna konkretna rzecz. Poza tym, nie ma tam żadnych innych konkretów dotyczących tego, co po węglu na Śląsku - powiedział Bogusław Ziętek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Które to z kolei bicie piany?
Spotkają się po to żeby ich skladkowicze przetrwali jak najdłużej. Im więcej kopaln do zamknięcia tym mnie miejsc dla związkowców.
To są związkowcy.......