Ponad dwadzieścia osiem hektarów lasu będzie trzeba wyciąć w razie wznowienia budowy elektrowni szczytowo-pompowej Młoty w Górach Bystrzyckich. Niedługo minie czterdzieści lat od momentu wstrzymania zasadniczych prac przy jej budowie.
ESP Młoty miała być największą pod względem mocy elektrownią szczytowo-pompową w Polsce. Jej trzy generatory miały mieć łączną moc 750 MW. Dla porównania – teraz na pierwszym miejscu jest ESP Żarnowiec o mocy 716 MW, a tuż za nią ESP Porąbka-Żar – 500 MW. Po wprowadzeniu stanu wojennego budowa elektrowni w Młotach została przerwana, ale nie zrezygnowano z odwadniania podziemnych wyrobisk i ich dozorowania.
Obecnie dokumentami, które wspominają bądź przewidują budowę ESP Młoty są Wojewódzki Plan Zagospodarowania Przestrzennego oraz Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Bystrzyca Kłodzka. Znaczna część terenu, jaki w przyszłości zajmowałaby elektrownia, znajduje się na gruntach Lasów Państwowych.
- Jeśli chodzi o tereny które mogłyby w przyszłości być przeznaczone pod ESP Młoty, to jest to głównie mozaika drzewostanów świerkowych oraz w mniejszym zakresie drzewostanów bukowych i brzozowych. Ich obecny stan zdrowotny jest zadowalający, jednakże tak jak większość drzewostanów zlokalizowanych w Sudetach w szczególności drzewostany świerkowe są osłabione z uwagi na panującą od kliku lat suszę – informuje Kazimierz Śpiewak, nadleśniczy Nadleśnictwa Bystrzyca Kłodzka.
Aby przeznaczyć teren będący w zarządzie Nadleśnictwa Bystrzyca Kłodzka pod budowę elektrowni w pierwszej kolejności powinien być uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP). W planie tym należałoby przeznaczyć grunty leśne pod realizację ESP Młoty. To w dalszej kolejności uprawniałoby do przeprowadzenia procedury wyłączenia gruntu z produkcji. Jednak gmina Bystrzyca Kłodzka na obecnym etapie nie sporządza dla tego terenu MPZP.
Na potrzeby elektrowni musiałyby powstać dwa sztuczne jeziora: górne na Zamkowej Kopie oraz dolne zaporowe w dolinie rzeki Bystrzycy. Szacuje się, że na potrzeby inwestycji trzeba będzie przeznaczyć około 24 ha lasu w leśnictwie Spalona Dolna – głównie na potrzeby zbiornika górnego oraz około 4,5 ha na terenie Leśnictwa Młoty. Tam znalazłaby się infrastruktura techniczna, w tym część tamy zbiornika dolnego oraz tak zwany „przepływ stokowy”. Dolne jezioro w znacznej mierze ma zalać teren obecnej wsi Młoty.
Część inwestycji wykonana została na terenach leśnych. Tunel obiegowy we wsi Młoty, którym miałyby przejściowo popłynąć wody rzeki w czasie budowy zapory, znajduje się w przeważającej mierze na terenie oddziału 341 leśnictwa Młoty.
Na początku lat siedemdziesiątych XX w. dokonano wylesienia na potrzeby budowy zbiornika górnego w leśnictwie Spalona Dolna. Wycięto wtedy około 4,5 ha. Obecnie teren ten zgodnie z planem urządzania lasu jest przewidziany pod realizację gospodarki leśnej. Nadleśnictwo nie ma ograniczeń w prowadzeniu gospodarki leśnej na tych terenach, w tym przy realizacji odnowienia lasu czyli nasadzeń. W razie wznowienia inwestycji wylesienie trzeba by było powtórzyć.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.