Nagrodzony dwoma Oskarami film pt. Kopalnie króla Salomona w reżyserii Comptona Bennetta i Andrew Martona został nakręcony 70 lat temu. Był jednym z kilku pod takim tytułem. Jednak tak naprawdę znany ze Starego Testamentu władca izraelski Salomon posiadał co najwyżej kopalnie odkrywkowe.
W starotestamentalnej Pierwszej Księdze Królewskiej dosyć szeroko opisane zostały rządu króla Salomona. Nie ma w niej dosłownej informacji o salomonowych kamieniołomach.
Za to w opisie przygotowań do budowy świątyni za czasów króla czytamy: „Salomon miał też siedemdziesiąt tysięcy tragarzy i osiemdziesiąt tysięcy rozłupujących skały. Ponadto Salomon miał, prócz wyższych urzędników zarządzających pracami, trzy tysiące trzystu nadzorujących lud wykonujący pracę. Król polecił im, aby kazali wyłamywać kamienie wielkie, wyborowe i ciosane na założenie fundamentów budowli. Murarze więc Salomona i murarze Hirama wraz z Giblitami ciosali i przygotowywali drewno i kamienie na budowę świątyni” (1 Krl 5,29-32).
Górniczego pochodzenia budulca wykorzystanego do budowy świątyni jerozolimskiej można się domyślić z innej wzmianki w Pierwszej Księdze Królewskiej.
Czytamy tam o świątyni: „Dom zaś przy wznoszeniu go został zbudowany z kamieni, których od czasu wydobycia już nie obrabiano. Dlatego nie słyszano w domu, przy jego budowie, ani młota, ani siekiery, ani jakiegokolwiek narzędzia żelaznego” (1 Krl 6,7)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.