Polscy górnicy pracujący w Czechach wracają do kraju. Sporo grupa złożyła wypowiedzenia w jeszcze we wrzeniu i październiku br. nie czekając na dalszy rozwój sytuacji. To przede wszystkim ci, którzy znaleźli sobie nowe zajęcie poza górnictwem, zarówno w Czechach jak i w Polsce.
Tymczasem przedsiębiorcy zarządzający spółkami współpracującymi z kopalniami OKD i zatrudniający polskich górników, otwarcie już mówią o zwijaniu interesu.
- Nie zostało nam wielu pracowników. Będziemy funkcjonować do 28 lutego 2021 r., a potem zastanawiamy się nad przebranżowieniem firmy – wyjaśnia Leszek Ryskalok, pełnomocnik firmy Polcarbo.
Przyznaje, że zwolnienia nie wpłynęły dobrze na ostatnie tygodnie działalności górniczej firmy.
- Przyjmę na ten czas od ręki 30 ludzi z doświadczeniem w pracy na dole. Najlepiej na umowę o dzieło – wyjaśnia.
Braki kadrowe coraz bardziej dają się we znaki czeskiej spółce. Kierownictwo OKD liczyło, że polscy górnicy zechcą jak najdłużej pracować po czeskiej stronie. Czy to oznacza, że ostatniego dnia 2020 r. mniej czeskich górników otrzyma wypowiedzenia? Tego nie wiadomo. Prawda jest taka, że od kilku miesięcy kierownictwo OKD przygotowywało kilkusetosobową rzeszę górników do odejść. Ludzie są więc gotowi rozstać z górnictwem i nie czekać dłużej.
- A dziwi się pan, że tak się nie stało. Ludzie widząc to co się dzieje, wolą pakować manatki i myśleć o przyszłości. Ja to bym się nie dziwił, jakby w ciągu najbliższych trzech, czterech miesięcy odeszła na własną prośbę cała reszta, zwłaszcza polskich górników. Niewielu znalazło pracę w polskich kopalniach. To prawda. Z tego jednak, co się słyszy, to tym, którym się udało, zaproponowano w Polsce lepsze pieniądze niż w dostawali w Czechach – powiedział dziennikarzowi portalu nettg.pl jeden z pracowników innej firmy zatrudniającej polskich górników do pracy w OKD, zastrzegając sobie anonimowość.
Z informacji, do których dotarł portal nettg.pl, wynika, że na czeskim rynku utrzyma się po 28 lutego 2021 r. jedynie spółka Pol-alpex, świadcząca usługi górnicze dla kopalni ČSM. Zakład ma nadal fedrować, ale jak długo, tego wciąż nie wiadomo.
- Nie mamy na ten temat żadnych informacji od właściciela – przyznaje Radim Tabášek, dyrektor wykonawczy OKD.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.