Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami, gdyż rynki liczą, że rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w USA będzie ogłoszone bardzo szybko, a ich zwycięzcą będzie Joe Biden.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 2,06 proc. do 27 480,03 pkt. S&P 500 zwyżkował o 1,78 proc. do 3369,16 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę o 1,85 proc. do 11 160,57 pkt.
- Rynki kuszą los, stawiając na zwycięstwo Bidena, zapominając o lekcjach z 2016 r. - ostrzegł Connor Campbell, analityk w Spreadex.
- Problem z rynkami polega na tym, że są one bardzo zerojedynkowe. Jednego dnia wszystko jest wspaniale, a następnego wszyscy rozpaczają. Balansowanie między tymi, powodującymi niepewność, skrajnościami to spacer po linie" - powiedział Michael Hewson, główny analityk rynkowy w CMC Markets.
Rynki zakładają, że zwycięzcą wtorkowych wyborów w USA będzie kandydat Demokratów Joe Biden, który w sondażach prowadzi z obecnym prezydentem Donaldem Trumpem różnicą kilku punktów procentowych. Według serwisu Fivethirtyeight Biden ma 90 proc. szans na wygraną, a według The Economist 95 proc. Jednak w 2016 r. ówczesna kandytatka tej partii Hillary Clinton również miała taką przewagę w sondażach, ale w głosowaniu musiała uznać wyższość Trumpa.
- Ostatecznie rynki chcą przejrzystości, a głównym zagrożeniem dla aktywów ryzykownych w tym tygodniu jest pojawienie się protestów wyborczych i nierozstrzygnięty wynik, więc jeśli różnica między politykami będzie niewielka, a przeliczanie będzie się przedłużać, to można spodziewać się odwrócenia dzisiejszego rajdu - powiedział Tom Essaye, założyciel The Sevens Report.
Zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA jest powszechnie uważane za korzystne dla europejskich rynków akcji, z racji oczekiwania na kolejny pakiet stymulacyjny i lepsze stosunki handlowe ze Stanami Zjednoczonymi.
- Obecnie rynek stawia na wygraną Bidena. Za prezydentury Bidena gospodarka Stanów Zjednoczonych powinna bardziej wspierać rynki akcji - gospodarka z większymi programami stymulacyjnymi będzie idealna, jeśli chodzi o lepsze wyniki w sektorach cyklicznych - powiedział Christian Stocker, główny strateg ds. giełdy w UniCredit.
Prezydent Donald Trump i Joe Biden podjęli w poniedziałek ostatni wysiłek w walce o głosy w stanach wahających się. Republikanin Donald Trump odbył w poniedziałek wiece w Karolinie Północnej, Pensylwanii, Michigan oraz Wisconsin. Demokrata Joe Biden o głosy zabiegał w Ohio i Pensylwanii.
Już ponad 100 mln osób w USA zagłosowało korespondencyjnie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.