- Choć czwartkowe posiedzenie EBC może przejściowo poprawić nastroje inwestorów i utrzymać EUR/PLN poniżej 4,63, wzrost niepewności w związku z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w USA może wypchnąć kurs na jeszcze wyższe poziomy - powiedział PAP Biznes ekonomista Santander BP, Marcin Sulewski. Rentowności krajowych SPW mogą pogłębić swoje minima, wspierane nadpłynnością w sektorze bankowym.
- Widzimy globalny wzrost awersji do ryzyka, co negatywnie przekłada się na złotego, a pozytywnie na krajowe obligacje. Europejskie indeksy spadają w reakcji na doniesienia, że Francja i Niemcy zamierzają wprowadzić kolejne restrykcje ograniczające działalność gospodarczą niektórych branż. Dodatkową negatywną okolicznością jest kolejny rekord zakażeń w Polsce (18.820 nowych przypadków, podało w środę MZ - przyp. PAP) - powiedział Marcin Sulewski.
- EUR/PLN wzrósł w środę o około 5 groszy i na chwilę przebił poziom 4,63, osiągając szczyt awersji do ryzyka z końca marca - dodał.
Ekonomista wskazał, że w najbliższym czasie krajowe czynniki nie powinny mieć dla kursu znaczenia, a inwestorzy będą śledzić czwartkowe posiedzenie EBC.
- Czwartkowe posiedzenie będzie pierwszą okazją do tego, żeby nastroje nieco się poprawiły. Rynek nie liczy na kolejne działania ale oczekuje się, że do końca roku program skupu obligacji zostanie rozszerzony. Jeżeli pojawiłby się taki zamiar, EUR/PLN mógłby dzięki temu wstrzymać się z trwałym przebiciem 4,63 - powiedział.
- Drugim czynnikiem są wybory prezydenckie w USA, 3 listopada. Do tego czasu EUR/PLN raczej pozostanie poniżej 4,63. Można jednak założyć scenariusz, w którym wynik nie będzie od razu znany, co wzmocni niepewność. Ponadto, gdyby jedna partia objęła stanowisko prezydenta i zdobyła większość w senacie i Izbie Reprezentantów, pakiet pomocowy zostałby uchwalony szybciej, co wzmocni dolara i osłabi złotego. Wtedy EUR/PLN mógłby jeszcze pójść w górę - ocenił.
W trakcie środowych notowań złoty mocno osłabił się, osiągając przejściowo poziom 4,635/EUR. Jak podają analitycy, ostatnio notowany był na takich poziomach w trakcie sesji pod koniec marca, a według cen zamknięcia w 2009 r.
RYNEK DŁUGU
W ciągu dnia rentowność 5-letnich SPW pogłębiła historyczne minima do 0,37 proc., a 10-latki zeszły poniżej minimum wyznaczonego na koniec maja, osiągając nowe historyczne minimum około 1,133 proc.
- Rentowności 10-latek w ciągu dnia zeszły poniżej 1,15 proc., co oznacza przebicie dołków z końca maja i wyznaczenie nowego historycznego minimum. Inwestorzy liczą się z tym, że jeżeli kolejne działania pomocowe będą uruchamiane, to będzie się to wiązało z emisjami PFR i BGK, które następnie skupi NBP. Nadpłynność w sektorze wzrośnie, co dodatkowo wesprze wyceny krajowych obligacji. Ten czynnik może być kluczowy, przez co spodziewam się, że rentowności pozostaną w trendzie spadkowym - powiedział Marcin Sulewski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.