- Wszystkie gminy górnicze stoją przed ogromnym wyzwaniem, które powinno być wsparte przez rząd, bo likwidacja kopalń to zagrożenie odpływu ludności oraz pozostawione zdegradowane i niezagospodarowane tereny – takie konsekwencje związane z zamykaniem zakładów górniczych przewiduje Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju oraz przewodnicząca Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.
Prezydent wskazuje, że w kontekście zmian, które mają mieć miejsce, niezbędne jest podjęcie wcześniejszych działań. Powinny one dotyczyć stworzenia nowych miejsc pracy i przekwalifikowania pracowników.
- Dla całego województwa, to działania rewolucyjne, aczkolwiek wiemy, że niezbędne. Należy je przeprowadzić tak, by społecznie było odczucie ewolucji, a nie rewolucji. Zapewnienie alternatywnych miejsc pracy oraz wcześniejsze przekwalifikowanie pracowników to podstawa. To da gwarancję, że regiony górnicze nie staną się bezludną, zdegradowaną wyspą – ocenia szefowa SGGP i dodaje, że gminy górnicze prowadzą analizy pod kątem potrzeb oraz konsekwencji transformacji.
- To bardzo ważne jako punkt wyjścia do przygotowania dobrego programu przekształceń – stwierdza Anna Hetman, która odnosi się także do unijnego Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, którego Polska ma być największym beneficjentem.
- To kropla w morzu potrzeb, ale cieszą nas każde pieniądze. W znacznej mierze to również strona rządowa powinna zagwarantować znaczna pulę środków, przede wszystkim na transformację energetyczną, a sprawiedliwa transformacja powinna skupiać się na przekształceniu gospodarki i zmianach społecznych – podsumowuje przewodnicząca SGGP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A skąd brać kasę na dotacje rządowe do gmin, których egzystencja oparta była właśnie o likwidowane górnictwo węglowe- toż to błędne koło ,buhaha!