W kopalni Knurów-Szczygłowice wciąż prowadzona jest zakrojona na szeroką skalę profilaktyka związana z pandemią koronawirusa. Prócz systematycznego odkażania pomieszczeń i głównych ciągów komunikacyjnych na powierzchni, klatek zjazdowych i środków transportu dołowego, wprowadzono kolejne, ciekawe rozwiązanie.
Kopalnia Knurów-Szczygłowice należy do tych zakładów, które zdołały obronić się przed masowymi zakażaniami koronawirusem. W ruchu Knurów odnotowano w br. jedynie siedem zakażeń. Służby bhp nie ustają jednak w kontynuowaniu profilaktyki. W budynku łaźni, gdzie gromadzi się zwykle najliczniejsza rzesza załogi, do zraszania nadtlenkiem wodoru stosuje się aparat wyposażony w kompresor i wentylator.
- Obliczona została kubatura pomieszczenia oraz wydajność urządzenia. Na tej podstawie ustalono czas zamgławiania danego pomieszczenia konkretną ilością środka dezynfekującego. Taka dezynfekcja prowadzona jest na zmianach roboczych w tygodniu, a także w niedzielę na drugiej zmianie. Właśnie w niedzielę staramy się dezynfekować wszystkie pomieszczenia kopalni ze względu na mniejszy ruch załogi – wyjaśnia Leszek Palarz, kierownik Działu BHP i Szkolenia kopalni Knurów-Szczygłowice.
Za dezynfekcję pomieszczeń odpowiedzialni są pracownicy Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego.
Spośród licznych przedsięwzięć, które wprowadzono już wiosną, na początku pandemii, utrzymano większość, w tym pomiar temperatury ciała wszystkich osób wchodzących na teren zakładu – najpierw ręczny, a następnie automatyczny, realizowany kamerą termowizyjną.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.