- Jesienią samorząd woj. śląskiego przyjmie zaktualizowaną strategię rozwoju regionu do 2030 r. pod nazwą "Zielone Śląskie", wpisującą się w cele transformacji energetycznej. Marszałek woj. śląskiego zaapelował, by przyspieszyć negocjacje ws. środków na transformację i rozpocząć faktyczne działania.
- Czas nam ucieka. Apeluję do wszystkich stron, odpowiedzialnych za poziom negocjacji, żeby przyspieszyć - bo szkoda tego czasu - mówił marszałek Jakub Chełstowski podczas poświęconej Europejskiemu Zielonemu Ładowi debaty w ramach 12. Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Chcielibyśmy już w styczniu 2021 r. rozpocząć nabory konkursowe i zarządzanie tymi projektami. Uważamy, że tylko na poziomie regionalnym, we współpracy z administracją rządową i Komisją Europejską, jesteśmy w stanie to wspólnie przeprowadzić. Czas, który płynie bardzo szybko (...) powinien nas zdopingować, żeby poziom (...) negocjacji jak najszybciej zakończyć i usiąść do konkretnych projektów" - dodał marszałek, podkreślając, że transformacja Śląska trwa nieprzerwanie w różnej formule już od 30 lat.
Jak mówił Chełstowski, przygotowana przez wojewódzki samorząd strategia "Zielone Śląskie 2030" wpisuje się w cele Europejskiego Zielonego Ładu. "Zielone Śląskie to kompletna transformacja w ramach posiadanych środków, które pojawiły się w programach rządowych, środków z Unii Europejskiej oraz środków regionalnych - tłumaczył marszałek.
Region liczy m.in. na środki z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, ale także Funduszu Odbudowy. Śląscy samorządowcy zgłosili wiele projektów do przygotowywanego obecnie przez resort funduszy i polityki regionalnej Krajowego Planu Odbudowy, który pozwoli sięgnąć po te środki w perspektywie najbliższych trzech lat. Jesienią planowany jest cykl regionalnych konsultacji w tej sprawie, z udziałem samorządów lokalnych i zainteresowanych środowisk.
- Chcemy, by efektem był plan aktywnej transformacji - takie jest nasze podejście. Chcemy łączyć środki z różnych polityk, krzyżować warianty, tworzyć budżety projektowe, by w efekcie powstawały nowe miejsca pracy czy parki przemysłowe na terenach poprzemysłowych, dające szanse wzrostu gospodarczego i intelektualnego - tłumaczył marszałek woj. śląskiego.
Mówiąc o zastępowaniu stanowisk pracy w tradycyjnych przemysłach stanowiskami w innych branżach, Chełstowski wskazał na problem różnic w zarobkach górników oraz pracowników innych zakładów - na korzyść górników. Tym samym nowe miejsca pracy w innych branżach mogą być dla górników mało atrakcyjne.
- Problem górnictwa to też na dzień dzisiejszy problem wysokich wynagrodzeń - i o tym trzeba sobie powiedzieć wprost. Średnia GUS-owska zarobków w woj. śląskim to 5,5 tys. zł, a w górnictwie 8,5 tys. zł. Myślę, że to też wielkie wyzwanie, jak temu problemowi zaradzić. To będzie wielkie wyzwanie społeczne - powiedział marszałek województwa.
Oprócz samego tworzenia nowych miejsc pracy, zastępujących te utracone, za istotne Chełstowski uznał zachowanie łańcuchów dostaw między działającymi w regionie firmami oraz rozwój branż opartych o nowoczesne technologie, a także zapewnienie na odpowiednim poziomie przepływów pieniężnych w poszczególnych gminach.
- Spraw dotyczących transformacji jest bardzo wiele, ale woj. śląskie jest przygotowane, jest aktywne, mamy przygotowane dokumenty - strategię "Zielone Śląskie" i inne. To dobry punkt wyjścia do tego, żeby przygotowane projekty realizować, we współpracy z administracją rządową i Komisją Europejską - podsumował Jakub Chełstowski, wskazując, iż w transformacji należy oczekiwać sukcesów, ale liczyć się również z porażkami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.