- Czujemy, że Solidarność to coś więcej niż związek zawodowy. Dla mnie to drugie imię Polski. To fenomen, który przekracza granice Polski. Opisywany będzie jako wielki ruch niepodległościowy, który miał na celu walkę o godne życie każdego człowieka - powiedział premier Mateusz Morawiecki w czwartek, 3 września, w Zabrzu w czasie regionalnych obchodów 40-rocznicy powstania NSZZ Solidarność.
Szef rządu był gościem Nadzwyczajnej Sesji Walnego Zebrania Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność. Było to ostatni akcent obchodów 40-lecia związku, które pierwotnie miały mieć dużo bardziej podniosły charakter. Plany jednak pokrzyżowała pandemia.
Gości przybyłych do Hali Widowiskowo-Sportowej „Pogoń" w Zabrzu przywitał przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz, który w swoim wystąpieniu przypomniał o tym jak rodził się ten szczególny związek zawodowy i jak wyglądała jego historia. Podkreślił także, jak silne były i są śląsko-zagłębiowskie struktury związku. Przyznał, że kiedy trzeba są one "pięścią" Solidarności.
Zwrócił się także do premiera Morawieckiego.
- Doceniamy to, co robi pan dla naszego regionu, dla przemysłu ciężkiego, górnictwa, hutnictwa, ale też dla przemysłu samochodowego, przeciwstawiając się negatywnym dla Polski porozumieniom klimatycznym. Problem w tym, że kiedy premier walczy o nasze sprawy, to jego ministrowie na Śląsku zachowują się w myśl powiedzenia, że kiedy kota nie ma, to myszy harcują - stwierdził przewodniczący.
Po Dominiku Kolorzu głos zabrał premier.
- Patrząc na te dzieje Solidarności jestem przekonany, że to dopiero pierwsze 40 lat. Solidarność to azymut naszego działania. To kierunek, który wytycza politykę każdego dobrego rządu - powiedział Mateusz Morawiecki
- Solidarność wybuchła niespodziewanie, ale powinniśmy też wspomnieć tych, którzy w historii walczyli o Polskę - Żołnierzy Wyklętych, którzy oddawali życie za Polskę. Którzy otrzymali bardzo spóźnioną sprawiedliwość historyczną w ostatnich latach - dodał szef rządu, który przyznał także, że Solidarność to najważniejsze przeżycie w jego życiu.
- Solidarność wtedy i dzisiaj jest w naszych sercach. To drugie imię Polski, to również nasza przyszłość - stwierdził premier, który odpowiedział także ptzewodniczącemu Kolorzowi.
-Potrzebujemy twardego i uczciwego dialogu, bo taki od początku obiecuję i nie wyobrażam sobie innego podejścia. To ważne, żebyśmy naszą solidarność przez małe "s" i duże "S" ciągnęli do przodu, a rzeczywistość wymaga uczciwości - powiedział Morawiecki.
Głos zabrał także przewodniczący Solidarności Piotr Duda.
- Dalej trzymamy wysoko i dumnie nasze sztandary i nie jesteśmy reliktem przeszłości. Nasz związek powstał, aby dbać o podmiotowość pracownika i interesy ludzi pracy - zapewnił lider "S".
Przypomniał, że rocznicę powstania "Solidarności" celebrowano w ostatnich dniach w wielu miejscach na całym świecie, m.in. podświetlając wodospad Niagara. Dziękował wszystkim, również tym bezimiennym działaczom Solidarności, za ich pracę od 1980 r. Nawoływał także do solidarności z Białorusią. Poinformował, że ze składek członkowskich postanowiono przekazać 1 mln zł naszym wschodnim sąsiadom. Dodał, że w najbliższy poniedziałek wybiera się do Mińska.
Listy do uczestników uroczystej sesji skierowali także prezydent Andrzej Duda oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Zostały one odczytane przez sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Derę i posłankę Bożenę Borys-Szopę. także prezydent Andrzej Duda oraz marszałęk Sejmu Elżbieta Witek. Zostały one odczytane przez sekretarza stanu w Kancalrii Prezydenta RP Andrzeja Derę i posłankę Bożenę Borys-Szopę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A gdzie maseczki?