W piątek, 17 lipca, prezes KGHM Marcin Chludziński odpowiadał za pośrednictwem Twittera na pytania internautów. Uczestnicy sesji Q&A, którą zorganizowała redakcja Parkietu, pytali m.in., jak spółka radzi sobie z koronakryzysem oraz czy miedź będzie metalem przyszłości.
Jedno z pierwszych pytań dotyczyło kondycji finansowej KGHM oraz tego, jak wpłynął na nią koronawirus.
- Sprawozdanie za I półrocze publikujemy w sierpniu. Wyniki za I kw. są bardzo dobre i zgodne z założeniami. Istotne jest, że utrzymujemy plany produkcyjne oraz sprzedażowe. Popyt na miedź i srebro utrzymują się - powiedział Chludziński. - Realizujemy naszą strategię, czyli 4E: elastyczność, efektywność, e-przemysł i ekologia. Dzięki temu, choć cały czas pracujemy w zagrożeniu epidemicznym, naszym dużym sukcesem jest utrzymanie produkcji i sprzedaży w takich warunkach. Walczymy dalej. Działanie mimo wysokiej zmienności i nieprzewidywalności gospodarki/koniunktury to podstawa naszej strategii z 2018 r. Dzięki temu przeszliśmy przez 2019 z dobrymi wynikami mimo wojen handlowych. To pomaga też realizować plany w 2020 mimo pandemii - dodał.
Jak podkreślił, analitycy wskazują, że w długim terminie popyt na miedź będzie wysoki. Szef KGHM odniósł się również do pytania, czy miedź będzie miała coraz szersze zastosowanie w branżach związanych z produkcją samochodów elektrycznych, sieciach 5G i inwestycjach w zieloną energetykę
- Wszystkie te branże to wzrost popytu na miedź i srebro. Pojawiło się też nowe zastosowanie - dzięki biobójczym właściwościom tych metali - to nowa gałąź biznesu. Bardzo opłacalne będzie mieć miedź - powiiedział Chludziński.
Prezes KGHM odniósł się również do planów produkcyjnych.
- Nasz strategiczny cel to produkcja górnicza rzędu 450 tys. t rocznie w Polsce. Na tym się koncentrujemy - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.