- Nastroje w regionie nie są dobre; nie spodziewaliśmy się takiego hejtu w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem - powiedział szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. Jak ogniska zakażeń zostaną opanowane, to Śląsk będzie najbezpieczniejszym regionem w Polsce - dodał.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" przyznał w rozmowie z PAP, że w ostatnim czasie górnicy, tak jak i cały region śląski, spotkali się z hejtem ze względu na wysoką liczbę zakażeń.
- Nastroje są niedobre. Nie spodziewaliśmy się takich negatywnych reakcji, jak np. odmawianie ludziom ze Śląska możliwości przyjazdu na letnie wakacje, a to się dzieje. To jest bardzo przykre i niefajne. My, tutaj na Śląsku, nie raz dawaliśmy wyraz solidarności z innymi ludźmi i oczekiwalibyśmy tego samego - podkreślił Kolorz.
Zwrócił uwagę, że "gdyby masowo badać inne grupy zawodowe, to pewnie mielibyśmy zupełnie inny obraz pandemii w Polsce".
- Jak wszystkie te ogniska zostaną opanowane, to Śląsk będzie najbardziej bezpiecznym regionem w kraju - przekonywał.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności tłumaczył też, że podjęta w ubiegłym tygodniu decyzja o wstrzymaniu lub ograniczeniu wydobycia w 12 kopalniach nie oznacza, że one bezwzględnie wstrzymały prace.
- To nie jest tak, jak niektóre media przekazują, że kopalnie bezwzględnie wstrzymały wydobycie. Zdecydowana większość kopalń pracuje na zasadzie, że część pracowników jest na postojowym, a część utrzymuje ruch i utrzymuje wydobycie - powiedział.
Dodał, że w zależności od kopalni - od 50 do 60 proc. górników pracuje, a pozostali są na tzw. postojowym. Jak mówił, w przypadku przedłużenia ograniczeń związanych z wydobyciem, praca będzie się odbywała zgodnie z wewnętrznymi uzgodnieniami, w systemie rotacyjnym.
- Będzie rotacja pracowników, którzy są na postojowym i tych, którzy pracują - wyjaśnił Kolorz.
Jego zdaniem "postojówka, która została ogłoszona, jest trochę abstrakcyjna".
- Wprowadzenie reżimu postojowego dla kopalń, gdzie nie było przypadków koronawirusa, było źle odebrane - powiedział Kolorz. Dodał, że jest też wiele kopalń, gdzie przypadki zakażenia koronawirusem są pojedyncze.
Kolorz podkreślił, że firmy górnicze powinny być tak samo traktowane, jak wszystkie inne, które utraciły swoją strukturę przychodów przez koronawirusa, jednak - jak zaznaczył - nie ma takiej branży, w której byłaby taka strata dochodowa jak w górnictwie.
- Na pewno górnictwo będzie starać się o wsparcie z tarczy PFR-owskiej (tzw. tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju - PAP). Mam nadzieję, że szczególnie Komisja Europejska nie będzie się już wtrącać do tej pomocy i potraktuje wszystkie przedsiębiorstwa równo bez względu, czy to jest przemysł ciężki czy usługi - powiedział Kolorz.
Według zebranych w czwartek przez PAP danych od Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Polskiej Grupy Górniczej i spółki Węglokoks Kraj - od początku epidemii potwierdzono zakażenie koronawirusem u 6049 górników z kilkunastu kopalń, wobec 6037 raportowanych dobę wcześniej.
Górnicy to ponad połowa z ok. 11,5 tys. wszystkich osób zarażonych w woj. śląskim (blisko 3,5 tys. osób wyzdrowiało) i niespełna 20 proc. z ponad 30,7 tys. osób zakażonych w całej Polsce. Śląskie jest województwem o największej w Polsce liczbie potwierdzonych zakażeń.
Aby zapobiec tworzeniu kolejnych ognisk SARS-CoV-2, w ubiegłym tygodniu zdecydowano o trzytygodniowym wstrzymaniu lub ograniczeniu wydobycia w 12 kopalniach. W czasie postoju kopalń górnicy otrzymują 100 proc. wynagrodzenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dominik nie siej paniki to skad tyla aut na Slunskich blachach nad morzem Leza juz tydzien na plazy i nikt mnie nie dyskryminuje a godom po naszymu Przy pynsjonacie na 15 aut 6 mo Slunske rej Slunzoki warszawioki i Lodz to przekroj na plazy wiec nie strasz ludzi ino niech wyjezdzaja i odpoczywaja.
Śląsk dla reszty zawsze będzie najgorszy. To przykre, że w tym kraju panują wieczne podziały.
Pan Kolorz to już lepiej niech na emeryturę pójdzie jest daremny, najpierw krzyczy z kolegami o podwyżki w pgg o 12% dostaje 6 afera na pół Polski że zaś górnicy dostali, Kolorz chwali się że na ta chwilę nic się więcej nie dało wyciagnac. Ja jakoś robię 12 lat na kwk piast i tych 6 proc nie poczułem nawet 50 zł więcej nie zarobiłem więcej zarabialem w latach 2008 do 2012 niż teraz. Jak pandemia wybuchła Pan Kolorz mówi że pgg to trup i ogólnie dramat się dzieje jakoś nikt z moich kolegów o żadnych podwyżkach nie wspominał a związki SAME sobie ubzduraly podwyrzki. Znów cała Polska na nas patrzy jak patrzy medialnie to złoty chłop ten Kolorz ale jak nie idzie to umywa ręce weźcie się schowajcie z tej solidarności daremni jesteście Kolorz z Tobą i Hutkiem na czele rodziny poustawialiscie poza kopalniami firmy swoje macie, i to przez wasze daremne krzyki polska patrzy na Górnika jak patrzy śmieszne. Jak dalej będziecie się wypowiadać to się ktoś w końcu wkurzy i sam pójdę i opowiem telewizji o waszych przekretach i wyimaginowanej solidarności i o procedurach jak w kopalniach się pierze pieniądze bo już mnie drażni podejście Polaków do górnictwa do ludzi Bogu ducha winnych 10 lat jeździłem z solidarności na wszystkie wyjazdy, manifestację itp ....
Czas zacząć badania grupowe w innych branżach i Śląsk nie będzie ten najgorszy.