Samorząd Gliwic deklaruje wsparcie dla działającej w tym mieście kopalni Sośnica, licząc, że decyzje o jej przyszłości będą podejmowane wyłącznie w oparciu o argumenty merytoryczne. Zatrudniający ok. 2 tys. osób zakład zmaga się obecnie z epidemią koronawirusa - zachorowało 460 pracowników kopalni.
W ostatnim czasie prezydent Gliwic Adam Neumann oraz przewodniczący gliwickiej Rady Miasta Marek Pszonak spotkali się z dyrektorem kopalni oraz przedstawicielami największych działających w niej związków zawodowych. Rozmawiano m.in. o problemach górników objętych kwarantanną i testami na obecność koronawirusa, wpływie sytuacji epidemicznej na pracę kopalni oraz perspektywach, jakie stoją przed zakładem.
Kilka lat temu kopalnia Sośnica znalazła się na liście kopalń, których majątek - po wygaszeniu produkcji węgla - miał trafić do likwidacji w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Zakład zrealizował jednak plan naprawczy i osiągnął zysk, pozostając dzięki temu w strukturach Polskiej Grupy Górniczej.
Dyrekcja kopalni zapewnia, że zakład ma plany, które powinny zapewnić możliwość rentownego działania przez wiele kolejnych lat - to ważne w kontekście sygnałów o kryzysie branży wydobywczej w Polsce i możliwej likwidacji niektórych kopalń.
- Spotkania z dyrekcją kopalni z przedstawicielami związków zawodowych upewniają mnie w przekonaniu, że zakład jest w dobrej sytuacji ekonomicznej i ma perspektywy na wiele lat działalności. To dobra wiadomość dla Gliwic. Z pewnością będziemy patrzeć na ręce krajowych polityków, aby decyzje o przyszłości gliwickiej kopalni były podejmowane wyłącznie w oparciu o argumenty merytoryczne - skomentował prezydent Gliwic Adam Neumann, cytowany w poniedziałkowej informacji Urzędu Miasta.
Kopalnia Sośnica zatrudnia ok. 2 tys. pracowników, a kolejne tysiące etatów istnieje w firmach z nią powiązanych. Węgiel z tej kopalni jest transportowany taśmociągiem do gliwickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które zapewnia ciepło systemowe w mieście.
- Sośnica to jeden z największych gliwickich pracodawców. Dostawy węgla z naszej kopalni są również strategicznie ważne dla gliwickiej ciepłowni - podkreślił prezydent miasta.
W ocenie gliwickich samorządowców, sytuacja górniczych rodzin objętych kwarantanną, mimo że ciągle trudna, sukcesywnie się poprawia. Skutki epidemii mogą dotykać jednak nie tylko indywidualnych pracowników, ale również cały zakład.
- Gliwicki samorząd pięć lat temu bardzo aktywnie zaangażował się w obronę kopalni. Miasto zleciło wtedy ekspertyzę, która pokazała, że kopalnia może być rentowna. Ówczesny prezydent, obecnie senator Zygmunt Frankiewicz przekonywał ministrów wynikającymi z niej argumentami, które są ciągle aktualne - przypomniał przewodniczący gliwickiej rady Marek Pszonak.
Przedstawiciele związków oraz władz miasta umówili się na stałą wymianę informacji dotyczących sytuacji górników i całego zakładu oraz zobowiązali się do współpracy w działaniach na rzecz jego przyszłości.
Podczas niedawnego spotkania związkowcy z kopalni Sośnica przekazali samorządowcom sygnały dotyczące osób, które przez wiele dni nie mogą doczekać się na powtórne badanie na obecność Sars-CoV-2, będące warunkiem zakończenia kwarantanny, a także o zastrzeżeniach górników do pracy inspekcji sanitarnej w Gliwicach. Przedstawiciele samorządu deklarowali wsparcie dla działań sanepidu, choć zastrzegali, że nie jest on służbą miejską, ale podlega władzom wojewódzkim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Związki......porozmawiajcie w końcu z górnikami!
A wynik za zeszły rok też prezydenta napawa optymizmem?
To z pobierania którego lokalnego podatku Gliwice zrezygnowały?