Ponad 12 proc. mniej metanu niż rok wcześniej wydzieliło się w ubiegłym roku przy eksploatacji węgla kamiennego - był to największy spadek metanowości w kopalniach od kilku lat. Udział wychwytywanego metanu wzrósł, jednak efektywność zagospodarowana tego gazu spadła - wynika z danych WUG.
Metan to bezwonny gaz towarzyszący złożom węgla kamiennego. Ponad dwie trzecie tego surowca wydobywanego w Polsce pochodzi z pokładów metanowych - w poprzednich kilku latach co roku przy eksploatacji węgla wydzielało się przeszło 900 mln m sześc. tego gazu.
W 2019 r. po raz pierwszy od kilku lat ilość metanu w kopalniach skokowo spadła, z 916,1 mln m sześc. w roku 2018 do 803,8 mln m sześc. w ubiegłym - wynika z najnowszego raportu Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, poświęconego ocenie stanu bezpieczeństwa pracy, ratownictwa górniczego oraz bezpieczeństwa powszechnego w związku z działalnością górniczo-geologiczną w ub. roku.
Spadek ilości metanu tylko częściowo wynikał ze zmniejszenia wydobycia węgla, które w ub. roku spadło o ponad 2,8 proc. - z 63,4 mln ton w roku 2018 do 61,6 mln ton w ubiegłym.
Ponad jedna trzecia wydzielającego się w kopalniach metanu jest ujmowana w specjalne instalacje, a pozostała trafia do atmosfery. W minionym roku w ramach odmetanowania ujęto 301,6 mln m sześc. gazu, wobec 317 mln m sześc. rok wcześniej. Jednak - wobec ogólnego spadku ilości metanu - efektywność odmetanowania wzrosła z 34,6 proc. do 37,5 proc. W ślad za tym nie wzrosła efektywność wykorzystania metanu do produkcji ciepła, prądu i chłodu.
Średnia efektywność zagospodarowania ujętego metanu w 2019 r. wyniosła 62,8 proc., co oznacza spadek o 1,3 proc. w stosunku do roku 2018 - poinformował Wyższy Urząd Górniczy. Wykorzystane zostało - głównie w instalacjach energetycznych - 189,1 mln m sześc. metanu, wobec 203,1 mln m sześc. rok wcześniej.
Z pokładów metanowych pochodzą cztery na pięć ton wydobytego w Polsce węgla. Na każdą z nich przypada średnio o ponad połowę więcej tego gazu niż przed kilkunastu laty. Około połowa wydobycia pochodzi z miejsc zaliczanych do czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanowego.
Jak wynika z danych WUG, w ub. roku średnio w ciągu minuty wydzielało się 1530,9 m sześc. metanu. W latach 2015-2019 ilość wydzielonego gazu w przeliczeniu na tonę wydobytego węgla (tzw. metanowość względna) oscylowała między 12,9 a 14,5 m sześc. na każdą tonę; w samym ub. roku było to 13 m sześc. na tonę.
Metan należy do częstszych przyczyn górniczych wypadków. W latach 2015-2019 miało miejsce 17 zdarzeń związanych z zapaleniem lub wybuchem tego gazu - w tym okresie jedna osoba zginęła, a czterech górników doznało obrażeń. W samym ubiegłym roku w wyrobiskach górniczych doszło do trzech zapaleń i jednego wybuchu metanu - nikt nie ucierpiał.
Przyczynami zapaleń metanu w kopalniach w ub. roku były iskry powstałe przy mechanicznym urabianiu piaskowca o dużej skłonności do iskrzenia w przodku drążonego wyrobiska w kopalni Budryk (dwukrotnie w kwietniu) oraz iskry powstałe w wyniku kontaktu z piaskowcem noży z będącego w ruchu organu kombajnu ścianowego w kopalni Murcki-Staszic (we wrześniu). Natomiast przyczyną wybuchu metanu były roboty strzałowe w kopalni Szczygłowice w styczniu ub. roku.(PAP)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.