Właściciel PG Silesia, czeska Grupa EPH, nie wyklucza możliwości przekazania swoich udziałów w czechowickiej kopalni mniejszościowym udziałowcom lub Skarbowi Państwa. Jest też gotów wspierać kopalnię do końca roku 2021, ale pod pewnymi warunkami. O sytuacji, w ktorej znalazł się zakład jako pierwszy informował portal netTG.pl.
Jak informują służby prasowe spółki, zarząd PG Silesia stara się zapewnić ciągłość działalności operacyjnej kopalni do końca 2021 r. Nie będzie to jednak możliwe bez dobrej woli zarówno pracowników jak i właściciela. Ten z kolei nie wyklucza możliwości przekazania swoich udziałów - w razie zainteresowania - mniejszościowym udziałowcom lub Skarbowi Państwa. Kolejne propozycje spotkań ze stroną rządową pozostają jednak bez odpowiedzi.
Podczas spotkania zarządu PG Silesia z udziałowcem, które odbyło się 30 kwietnia dyskutowano na temat przyszłości kopalni. W obliczu nowej sytuacji i planów kopalnia nie jest w stanie zaciągnąć żadnych nowych kredytów. Natomiast dla ratowania swojej sytuacji spółka ubiega się o pomoc dla pracowników w ramach tarczy antykryzysowej. Weryfikacja planów wydobywczych, dalsze wsparcie właściciela i obniżka wynagrodzeń pracowników o 10 proc., gwarantująca ciągłość działania kopalni do końca roku 2021, to główne wnioski ze spotkania.
Silesia zatrudnia obecnie ponad 1 700 osób i tworzy kolejne setki miejsc pracy w firmach wykonujących usługi na terenie kopalni. Generuje również przychody do Skarbu Państwa. W postaci podatków, różnych opłat a także składek ZUS. Tylko za rok 2019 z czechowickiej kopalni do państwowego budżetu wpłynęło ponad 88 mln zł.
W polskiej branży wydobywczej PG Silesia jest jedną z najbardziej efektywnych kopalń, która w ciągu ostatnich 10 lat wdrożyła szereg innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Niestety połączenie niekorzystnych zmian na rynku węgla - związanych bezpośrednio ze wzrostem cen uprawnień do emisji CO2, a przybierających dramatycznie na sile w związku z rozprzestrzeniam się koronawirusa – ze wzrostem kosztów personalnych w ciągu ostatnich dwóch lat doprowadziło do sytuacji, gdzie pomimo ogromnych inwestycji i wsparcia inwestora, prowadzenie dalszych działań w kopalni jest ekonomicznie nieuzasadnione.
Kierując się zasadami odpowiedzialności społecznej, większościowy udziałowiec jest jednak gotów, by pod pewnymi warunkami, zapewnić dalsze finansowanie przedsiębiorstwa. Pozwoli to uniknąć scenariusza szybkiego zamykania kopalni, co w finale skutkowałoby natychmiastowymi, grupowymi zwolnieniami pracowników. Takie rozwiązanie zapewni także dodatkowy czas na wypracowanie alternatywnych scenariuszy co do przyszłości czechowickiej kopalni.
Brak finansowania w dalszej perspektywie oznacza, że zakład może zostać zlikiwdowany. Konswkwencją tego będą zwolnienia grupowe. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że Silesia jest jednym z największych pracodawców na Podbeskidziu.
Większościowy udziałowiec PG Silesia nie wyklucza możliwości zaoferowania swoich udziałów, jakie posiada w czechowickiej kopalni, mniejszościowym udziałowcom – w razie zainteresowania - lub Skarbowi Państwa. Pod pewnymi warunkami jest on gotów rozważyć możliwość częściowego lub całkowitego zwolnienia PG Silesia z obowiązku spłaty jej zadłużenia, co może stanowić w tym wypadku istotny aspekt oferty.
Rząd może przyjąć w swoich obliczeniach pozycje, których prywatny właściciel nie jest w stanie uwzględnić. Chodzi przede wszystkim o uniknięcie wypłaty zasiłków dla bezrobotnych, utratę wpływów z podatków, płatności emerytur i ubezpieczeń społecznych, opłat eksploatacyjnych, czy po prostu uniknięcie niezwykle trudnej sytuacji w regionie Czechowic-Dziedzic. Jak informuje PG Silesia, od lutego br. trwają próby nawiązania kontakt ze stroną rządową. Niestety prośby o rozmowy i spotkania pozostają bez odpowiedzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I bardzo dobrze, dość rujnowania nam domów Tylko kto teraz za to zapłaci? Jacy wy jesteście przewidywalni...
Z artykulu wynika ze przyczyna problemow jest emisja CO2. Czy to znaczy ze kopalnia spala wegiel? Bo wydawac by sie moglo ze problemem kopalni jest globalny spadek popytu na wegiel oraz podaz taniego wegla wydobywanego bardziej efektywnie np metoda odkrywkowa. Biorac pod uwage uwarunkowania geologiczne kopani Silesia i udzial kamienia w urobku to mozna smialo powiedziec ze jej sytuacja jest i tak o niebo lepsza niz kopaln w PGG gdzie majac duzo lepsze warunki geologiczne koszty wydobycia sa niemal 2x wyzsze. Jesli Silesia sie nie utrzyma to znak ze GWK na Slasku to przezytek
Niemożliwe kopalnia którą wszyscy stawiali jako przykład ,,prywatnej'' inicjatywy ledwo przędzie ,jak się okazało bez dopłat się nie obyło i nie obędzie w razie potrzeby. Czyżby tak wychwalany ,,czeski system,, 24/7 nie zdał egzaminu?