We wtorek, 21 kwietnia, odbyło się spotkanie przedstawicieli trzynastu central związkowych z Polskiej Grupy Górniczej z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem oraz prezesem spółki. Co o warunkach porozumienia antykryzysowego sądzi Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności?
- Zostaliśmy postawieni de facto z przyłożonym pistoletem do głowy – zaznaczył Hutek.
Przewodniczący górniczej Solidarności przypomniał, że jedynym wyjściem zaproponowanym przez rząd i zarząd PGG, jest rezygnacja z 20 proc. wynagrodzenia przy skróconym o jeden dzień tygodniu pracy na okres trzech miesięcy, od początku maja do końca lipca.
- Na pytania, jak ma dalej funkcjonować Polska Grupa Górnicza, premier Sasin powiedział, że do końca maja, po wyborach zostanie przedstawiony program restrukturyzacji. Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, co będzie w sierpniu i kolejnych miesiącach, bo nikt nie jest wróżką. My nie wiemy, czy ograniczenie się dzisiaj pracowników PGG doprowadzi do tego, że ta firma przetrwa. Nikt nam nie jest teraz w stanie tego zagwarantować – zaznaczył Hutek.
- Jeśli zostanie przedstawiony program, który pokaże, że przy tych wyrzeczeniach rzędu 20 proc. PGG jest w stanie funkcjonować dalej i przetrwać, a miejsca pracy zostaną uratowane, to wtedy te wyrzeczenia mają sens – powiedział szef górniczej Solidarności.
Jak dodał, pracownicy są gotowi do wyrzeczeń, ale muszą widzieć ich sens, czyli mieć pewność, że firma wyjdzie potem na prostą, a nie, że będzie to zjazd po równi pochyłej.
Szef górniczej Solidarności odniósł się również do informacji, o tym, że do portu w Gdańsku przypłynął statek z węglem z Kolumbii. To największy masowiec obsłużony do tej pory w polskim porcie, a węgiel sprowadziła spółka PGE Paliwa. - Przez cały czas słyszymy, że polskie spółki energetyczne nie mają już miejsca na składowiskach, żeby odbierać węgiel z polskich kopalń, a teraz okazuje się, że to miejsce jest, ale dla węgla z importu. Rząd PiS powtarza, że chce ratować górnictwo, ale te działania przyczyniają się do pogorszenia sytuacji spółek węglowych. W efekcie potem słyszymy, że PGG grozi upadłość – dodał Hutek.
Ostateczną decyzję w sprawie przyjęcia porozumienia antykryzysowego związkowcy mają podjąć jutro (23 kwietnia). W czwartek rano ma się odbyć spotkanie przedstawicieli wszystkich trzynastu central związkowych z PGG w tej sprawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.