W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego w związku z pandemią koronawirusa.
- Najważniejsze jest, aby bezpieczeństwo zdrowotne Polaków zostało utrzymane. Do tego potrzebna jest odpowiedzialności. Dlatego wprowadziliśmy stan zagrożenia epidemicznego - argumentował szef rządu.
Co w praktyce oznacza wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego?
Od północy z soboty na niedzielę przywrócona zostanie kontrola na wszystkich granicach. Zamknięcie obowiązuje na razie na 10 dni.
- Podejmujemy decyzję o przywróceniu granic. Granice zostaną przywrócone na 10 dni z możliwością przedłużenia. Natomiast pozostają otwarte dla przepływu towarów - zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
Wstrzymane zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze pasażerskie oraz kolejowe.
Od północy z soboty na niedzielę ograniczona zostanie także działalność galerii handlowych - czynne będą jedynie apteki, sklepy z żywnością, drogerie i sklepy z chemią gospodarczą.
W pozostałych lokalizacjach sklepy mają działać normalnie. - Wszystkie sklepy pozostają otwarte, banki, punkty usługowe, bankomaty. Nie zabraknie środków, nie zabraknie gotówki - przekonywał Morawiecki.
Działalność będą musiały zawiesić również wszystkie restauracje, puby, kluby, bary i kasyna. Restauracje i punkty gastronomiczne będą mogły świadczyć jedynie usługi z dowozem.
Wprowadzenie stanu zagrożenie epidemicznego będzie się wiązało również z zakazem organizowania zgromadzeń powyżej 50 osób.
Oznacza to, że zakazane będzie organizowanie marszów, demonstracji, uroczystości religijnych i wszelkich zgromadzeń wiążących się z działalnością instytucji centralnych, samorządowych i osób prywatnych.
Koronawirus w Polsce: Wszystko o koronawirusie Covid19
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dobra decyzja