Kierownictwo Wyższego Urzędu Górniczego podjęło decyzje w związku z rozprzestrzenianiem się koronowirusa SARS-CoV-2. Wśród wielu zaleceń jest m.in. ograniczenie do minimum spotkań z osobami spoza Urzędu. To zaś oznacza ograniczenie kontroli prowadzanych w zakładach górniczych.
Począwszy od środy, 11 marca br. inspekcje i kontrole nadzoru górniczego w kopalniach będą odbywać się tylko po wywiadzie przeprowadzonym uprzednio u przedsiębiorcy. Realizowane będą tylko te najpilniejsze, związane z wystąpieniem nagłych zdarzeń.
Ograniczony zostały do minimum udział pracowników WUG i podległych mu jednostek terenowych w szkoleniach zewnętrznych, wewnętrznych, a nawet przemieszczanie się pomiędzy pokojami pracowników i petentów.
Pracownicy nadzoru górniczego proszą, aby w miarę możliwości sprawy służbowe konsultować z nimi telefonicznie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej.
WUG odwołał również doroczną konferencję zatytułowaną „Problemy Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Polskim Górnictwie”, którą planowano na 25 i 26 marca 2020 r. w Wiśle. Wstępnie przeniesiono ją na wrzesień br.
Jak informują spółki górnicze, na razie nie pojawiły się żadne szczegółowe instrukcje dotyczące postępowania wobec szerzącego się koronowirusa SARS-CoV-2 w zakładach górniczych.
Ministerstwo Aktywów Państwowych podało jedynie, że komunikacja z operatorami infrastruktury krytycznej z sektora energii elektrycznej, ropy naftowej oraz paliw gazowych, jak również jednostkami podległymi i nadzorowanymi przez MAP będzie odbywać się pocztą mailową i na wydzielony numer telefonii mobilnej Punktu Kontaktowego MAP, o którym powiadomiono już podległe jednostki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Co to wogóle jest za instytucja ten WUG i ile to kosztuje państwo ??????? Kopalnie jeszcze normalnie funkcjonują a oni już sobie robią wakacje przecież to jest aż bezczelne, na koplniach pracuje 40tys ludzi i mogą chodzić do pracy a oni już wykonują swoją pracę zdalnie i biorą kasę. Ktoś w końcu musi zrobić z takimi instytucjami porządek.
To teraz już nie będzie wycieczek po kopalniach? Bardziej boje się kąpieli w łaźni niż koronawirusa
Najlepiej dajcie nam przymusowy urlop platny przynajmniej na miesiąc i wszyscy bedziemy szczesliwi dopuki korona jeszcze zadnego z nas nie dopadla
Dobrze zrozumieliście działania WUG. Zadbali o swoje bezpieczeństwo. Taka ich nadrzędna rola. Dbanie o bezpieczeństwo........przede wszystkim własne, potem długo, długo nic i dopiero reszta górników.
Czy ja dobrze rozumiem? Panowie z WUG w pierwszej kolejnosci zadbali o własne tyłki a na kopalniach róbta co chceta??!!! Spodziewałem sie informacji jakie kroki kopalnie maja podjąć w razie pojawienia sie wirusa pośród wielotysiecznych załóg kopalń... a tu informacja co kilku panów urzedników zrobi zeby sie nie rozchorowac
Żenada... WUG martwi o własne 4 litery a co z pracownikami fizycznymi kopalń ?? Jak jesteście przygotowani na to jak któryś górnik (pracujący pod ziemią nie w biurze) zachoruje ?? Odpowiedź jest chyba prosta w ogóle nie jesteście na to przygotowani...
Kozieł, ty to jednak dzban jesteś nad dzbany.
No nareszcie ! Niech ten wirus trwa i trwa i trwa !