Nadmierna emisja gazów cieplarnianych, będąca efektem działalności człowieka, to według naukowców przyczyna zmian klimatycznych, których jesteśmy świadkami. W jaki sposób spółki węglowe mogą ograniczać swój ślad węglowy?
Jest to pojęcie, które zostało stworzone, aby łatwiej było policzyć wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. W skrócie to całkowita ilość gazów cieplarnianych, która została wyemitowana przy stworzeniu danego produktu bądź wyemitowana przez daną osobę lub jej działanie. Dzięki temu możemy oszacować, jaki jest wpływ każdego z nas na emisję gazów cieplarnianych, jakie są środowiskowe „koszty” produkcji wybranego towaru bądź całych branż przemysłowych.
Niechlubny prym wiedzie w tym przypadku energetyka oparta na paliwach kopalnych (30 proc. emisji gazów cieplarnianych wytworzonych przez człowieka) wraz z przemysłem wydobywczym (kolejne 9 proc.). Warto jednak pamiętać, że wszystko pozostawia swój ślad węglowy, nawet wyprodukowanie samochodu elektrycznego czy panelu fotowoltaicznego.
– Bardzo często oceniamy wpływ na środowisko funkcjonujących instalacji przemysłowych tu i teraz. Przy takim podejściu, kiedy mówimy o nadmiernej emisji CO2, to oczywiście górnictwo i energetyka węglowa jest na pierwszej linii do odstrzału. To jednak duże uproszczenie, bo analizując ślad węglowy, na problem trzeba patrzeć szerzej. Tej kwestii często nie podnosi się przy odnawialnych źródłach energii, ale uczciwość wymaga, żeby policzyć również, ile nas kosztuje wytworzenie tych instalacji, również przez pryzmat wytworzonej podczas tego procesu emisji CO2. Przy takim szerszym spojrzeniu górnictwo nie może być wskazywane jako ten główny i jedyny winowajca. Górnictwo jest źródłem surowców, ale nie tylko ono. Coraz częściej sięgamy po surowce antropogeniczne, czyli to, co kiedyś było odpadem, a dziś nauczyliśmy się to przetwarzać i wykorzystywać. Wciąż jednak marnujemy bardzo dużo takich antropogenicznych surowców. Tak szeroko rozumiana ochrona środowiska powinna mieć na uwadze ochronę wszystkich naszych zasobów, więc powinniśmy sobie zadać nie tylko pytanie, jaki jest koszt środowiskowy wytworzenia danego surowca, ale również, ile marnujemy tej emisji na materiał, którego nie przetwarzamy i nie wykorzystujemy dalej – argumentuje naukowiec z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Niemniej wkład przemysłu wydobywczego i kopalń w emisję gazów cieplarnianych jest znaczny. W jaki zatem sposób spółki węglowe mogą ograniczać ślad węglowy?
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.