Przedsiębiorca wykonujący indywidualne i niepowtarzalne dzieło ma prawo do podatkowej preferencji - poinformowała piątkowa "Rzeczpospolita". Dodała, że jeśli tatuaż jest utworem w świetle przepisów prawa autorskiego, jego wykonawca naliczy klientowi tylko 8 proc. VAT.
Jak napisała gazeta, inaczej będzie, jeśli to jedynie powielenie już istniejącego i ogólnodostępnego wzoru. Wtedy podatek wynosi 23 proc. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Dodano, że podstawą do przyjęcia obniżonej stawki podatku w tej sytuacji jest załącznik nr 3 do ustawy o VAT. "Są tam wymienione usługi twórców i artystów wykonawców w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wynagradzane w formie honorariów za przekazanie lub udzielenie licencji do praw autorskich lub praw do artystycznego wykonania, bez względu na symbol PKWiU" - informuje dziennik.
"Rz" podkreśla, że skarbówka zastrzegła jednak, że nie każdy tatuaż spełnia przesłanki utworu. "Może to być przecież zwykła kopia istniejącego już, ogólnodostępnego wzoru, np. obrazu czy zdjęcia. Jego wykonanie sprowadza się wtedy zwykle do mechanicznego odwzorowania szablonu na ciele klienta, czyli pozbawione jest twórczego i indywidualnego charakteru. W takiej sytuacji niższa stawka VAT nie przysługuje" - napisano.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.