Jak poinformowali przedstawiciele Poczty Polskiej, spółka posiada największą w Polsce flotę e-aut dostawczych. Po raz pierwszy elektryczne samochody obsługują szczyt świąteczny.
Dostawcze samochody elektryczne Poczty Polskiej można spotkać na ulicach Gdańska, Bydgoszczy, Krakowa, Warszawy, Poznania, Łodzi, Katowic, Wrocławia i Lublina. Rozwożą paczki, służą do doręczania zwykłej korespondencji. Zdaniem kurierów, którzy je prowadzą, auta dobrze się sprawdzają. Są ciche, praca jest więc bardziej komfortowa niż w autach spalinowych. Elektryczne auta budzą zainteresowanie, szczególnie klienci od których kurierzy odbierają przesyłki pytają o jazdę e-autem, są zainteresowani wygodą i kosztami.
Jak można przeczytać w komunikacie spółki, wynajem aut elektrycznych przez państwową spółkę wpisuje się w przygotowany w poprzedniej kadencji przez Ministerstwo Energii „Plan rozwoju elektromobilności w Polsce”, będący częścią „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. Poczta Polska liczy na korzyści związane z wynajmu samochodów elektrycznych wynikających z obniżenia kosztów eksploatacji. Eksperci oceniają, że są one mnie awaryjne i tańsze od spalinowych. Auta elektryczne nie mają skrzyni biegów i sprzęgła, których koszty napraw są wysokie. W elektrykach nie ma potrzeby wymiany oleju silnikowego, a klocki hamulcowe i tarcze zużywają się znacznie wolniej niż w autach na paliwa płynne, bo hamulce w samochodach elektrycznych używane są rzadziej niż w autach spalinowych. Podczas zatrzymywania, duża część energii pochłaniana jest przez hamowanie regeneracyjne, dzięki czemu ładowana jest bateria. Przede wszystkim ładowanie baterii jest tańsze niż tankowanie paliwa.
Poczta Polska od 2018 r. przeprowadza największe w Polsce testy aut elektrycznych, dostępnych na krajowym rynku. W kwietniu ub. roku wzięły w nich udział auta siedmiu marek producenckich, o ładowności do 800 kg. Kierowcy Poczty Polskiej przez trzy miesiące sprawdzali m.in. właściwości jezdne (np. przyspieszenie, prędkość, hamowanie, zwrotność), komfort jazdy i ergonomię obsługi, sposób ładowania akumulatorów i możliwą do przejechania liczbę kilometrów. W tym samym czasie, oprócz aut przetestowano również różne rodzaje stacji ładowania użyczone przez ich właścicieli. W połowie maja br. zakończyły się kolejne testy samochodów elektrycznych do 3.5 t, tym razem o ładowności powyżej 800 kg. Brało w nich udział osiem aut marek dostępnych na polskim rynku. Pocztowcy testowali także ciągniki siodłowe zasilane gazem skroplonym LNG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.