Niepokój strony społecznej wzbudził pomysł połączenia w jeden organizm trzech b. zakładów Katowickiego Holdingu Węglowego – kopalń Murcki-Staszic, Mysłowice-Wesoła i Wujek oraz kopalni Ruda z kopalnią Sośnica. Na pisma związkowców właśnie odpowiedział wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. pracowniczych Jerzy Janczewski.
Pomysł utworzenia dwóch nowych megakopalń zespolonych, który został zasygnalizowany przez zarząd PGG podczas listopadowych rozmów ze stroną społeczną, wzbudził obawy zarówno pracowników, jak i związkowców. Związkowcy domagali się spotkania z kierownictwem spółki i przedstawienia szczegółowych analiz dotyczących ewentualnego połączenia kopalń. Obawy głównie dotyczyły tego, że łączenie zakładów będzie oznaczało również likwidację części z nich.
- Pracownicy przychodzą i pytają, co będzie dalej z kopalniami i ich przyszłością. Chcemy się dowiedzieć, jak ma wyglądać ewentualne połączenie zakładów, co przyniesie i jakie będą z tego tytułu oszczędności. Niestety przykłady z wieloletniej historii górnictwa pokazują, że łączenie kopalń często wiązało się z likwidacją części zakładów. Tak się działo w przypadku wielu zakładów w Bytomiu, Rudzie Śląskiej czy Chorzowie. Same połączenie może też przynieść ogromne szkody dla poszczególnych zakładów. Tak było w przypadku połączenia kopalni Halemba z Polską-Wirek. W konsekwencji w 2010 r. pojawiło się widmo likwidacji kopalni Halemba. Gdyby nie nasza interwencja, to pewnie kopalnia Halemba zostałaby wtedy zlikwidowana. Dziś to zakład, który jest najbardziej stabilny w całej kopalni Ruda – argumentował Artur Braszkiewicz, wiceszef Solidarności w PGG.
W piątek, 13 grudnia, zarząd PGG odpowiedział na pisma zaniepokojonych związkowców. W piśmie skierowanym do przedstawicieli Solidarności z KWK Ruda, wiceprezes PGG ds. pracownicych Jerzy Janczewski zaznaczył, że w tej sprawie nie zostały podjęte na razie żadne decyzje. "W odpowiedzi na pismo dotyczące przyłączenia do KWK Ruda KWK Sośnica, informuję, iż żadne decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte. Obecnie trwają analizy mające na celu ocenę zasadności takiego przedsięwzięcia pod względem technicznym, organizacyjnym, ekonomicznym i społecznym. W związku z powyższym, spotkanie dotyczące tego procesu zostanie zorganizowane niezwłocznie po zakończeniu wyszczególnionych wyżej analiz" - można przeczytać w liście.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do DRU: Nic z tego po połączeniu będzie wszystko bez zmian Będzie jedna dyrekcja ale dwóch dyrektorów w administracji zmieni się nic a związki jak istniały tak będą istnieć. Po połączeniu kopalni 1 Maja z Marcelem a potem jej likwidacji na 1 Maja związki po likwidacji istniały (nie wiem czy jeszcze nie istnieją) jeszcze przez kilka lat.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Nasz Staszic jest najnowocześniejsza kopalnia w Polsce, tylko my w tej chwili prowadzimy zgazowanie węgla pod ziemia - z powodzeniem. Inne kopalnie moga tylko o tym marzyć.
Tak Sośnica sypie 14000 t na dobę A te z rudy razem nie mogę 7000 nasypać.
Czy po połączeniu dalej będzie tylu nadsztygarów?
Johe....Widac ze niewiesz co godosz..
Zamknoc sosnica te dno, wyzysk i ciągły mobbing przez pewnego stopkę.
Właśnie mniej związków heheh :P i z ta 'niepokój' strony społecznej, juz sie boja o swoje stołki a zjeżdżać na dół niecącą. Jeśli chodzi o organizacje zwiazkowe to tam jeszcze panuje pełna komuna i PZPR wiec do póki istnieją nie można mówić o restrukturyzacji górnictwa bo beton to beton. pozdro
A może PGG odda te kopalnie za przysłowiową złotówkę innej spółce wtedy PGG stanęło by mocno na nogi i mogła by podnieść zarobki swoim pracownikom a tak cały zysk wypracowany przez inne kopalnie jest marnowany w tej dziurze bez dna!
Mój typ to Staszic i Wujek do zamknięcia.
Jak w RFN (RAG) ten proces potrwa maksymalnie 10-15 lat
Połączenie to same korzyści. Jedna dyrekcja-jeden dyrektor. Mniej związków i administracji.