Wybory parlamentarne, nowy Sejm i Senat, rekonstrukcja rządu – to zawsze jest okazja do rozważań, co dalej z branżą węgla kamiennego. Tym razem nie zapowiada się na rewolucję, ale problemów do rozwiązania nie brakuje. O refleksje na temat przyszłości branży poprosiliśmy eksperta prof. Władysława Mielczarskiego z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.
- Polityka wobec przemysłu górniczego i węgla po październikowych wyborach parlamentarnych i bliskiej rekonstrukcji rządu powinna być kontynuowana. Być może zmienią się osoby rządzące i odpowiedzialne za branże związane z energetyką, ale przecież problemy do rozwiązania pozostaną wciąż te same. Musimy mieć czym zasilić naszą gospodarkę, a to dzisiaj i przez wiele kolejnych lat będzie możliwe tylko dzięki energetyce węglowej. Nie mamy innego wyjścia. Możemy co prawda postawić na import surowca, ale on i obecnie jest już bardzo duży. Poza tym to oznaczałoby uzależnienie się od innych państw, utratę energetycznej suwerenności, z której przecież jesteśmy tak bardzo dumni. Nie sądzę, aby obecnie rządząca opcja polityczna sobie na to pozwoliła. Energetyka musi funkcjonować dla gospodarki, a może to robić tylko i wyłącznie spalając węgiel, który wcześniej należy wydobyć.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.