Czwarte pytanie, z jakim musieli zmierzyć się uczestnicy debaty przedwyborczej Wydawnictwa Górniczego, brzmiało: Jakie powinno być stanowisko Polski w trakcie negocjacji klimatycznych?
W poniedziałkowej debacie (30 września) wzięli udział: Bernard Pastuszka z KW Polskiego Stronnictwo Ludowe, Adam Gawęda z KW Prawo i Sprawiedliwość, Monika Rosa z KW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni oraz Andrzej Lekston z KW Lewica. W roli arbitra w naszej debacie wystąpił niezależny ekspert górniczy, b. wiceminister przemysłu i handlu Jerzy Markowski. Oto jak odpowiadali:
Monika Rosa z KW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni: Jeśli chodzi o politykę klimatyczną Polska jest jednym z hamulcowych w Unii. Rząd stworzył program, ale Komisja Europejska ma do niego zastrzeżenia. Ten plan jest mało ambitny, bez wykonania celów UE. Powinniśmy zmieścić się w planach UE, ale też negocjować środki na transformację, inwestycje w OZE. Powinniśmy być w awangardzie. Ofiarą jest w tej debacie węgiel koksujący. Odróżniajmy go od energetycznego.
Bernard Pastuszka z KW Polskiego Stronnictwo Ludowe: Nie mamy innego wyjścia w pewnych kwestiach, jak podporządkować się Unii, ale też zostawić sobie pole do dyskusji. O interesy państwa trzeba zadbać, ale nie hamując zmian, aby nie być odbieranym, jako ci, którzy są przeciwni postępowi.
Adam Gawęda z KW Prawo i Sprawiedliwość: Zabezpieczajmy swoje interesy razem. Na forum Unii w ostatnich latach opozycja nie zawsze jest ponad podziałami w interesie kraju. Realizujemy wszystkie dyrektywy unijne. Prowadzimy rozmowy z nowymi komisarzami. Chcemy wyłożyć nasze warunki na stół. Będziemy wprowadzać nowe technologie w takim tempie, aby nie zagrażało to bezpieczeństwu energetycznemu. Niemcy w transformację zainwestowali 300 mld euro, a i tak nie są w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwa jednostkami OZE. Musimy iść własną ścieżką energetyczną. Realizujemy ambitne cele. Od dekad nie było tak dużych nakładów inwestycyjnych na górnictwo jak obecnie. W dawnej Kompanii Węglowej te nakłady rocznie wynosiły 1-1,2 mld zł, teraz to ponad 3 mld zł w PGG. Jest potencjał wzrostu inwestycji, to odpowiada naszym celom.
Andrzej Lekston z KW Lewica: Zmiany klimatu to nie jest tylko problem Polski, ale Europy, całego świata. Jako członek Unii możemy liczyć na pomoc w pozyskaniu nowych technologii. To cel nadrzędny.
Jerzy Markowski, niezależny ekspert górniczy, b. wiceminister przemysłu i handlu: Nie ma jednoznacznej definicji bezpieczeństwa energetycznego. Są państwa, które nie wydobywają węgla, a są państwami bezpiecznymi pod względem energetycznym. To do polityków należy określenie bezpieczeństwa i określenie tego, na ile otwieramy rynek. Niemcy, gdzie mieszka 80 mln ludzi, zużywają czterokrotnie więcej energii niż Polska i spalają 170 mln t węgla brunatnego (trzy razy więcej niż Polska), mimo to mają deficyt energetyczny. Francja podobnie, chociaż jest liderem na rynku energii atomowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.