- Trzeba pamiętać o tym, że biorąc pod uwagę ograniczenie CO2 nie każdy zaczyna z tego samego poziomu. To szczególnie ważne w sytuacji Polski - powiedział podczas konferencji o transformacji energetycznej Brian Ricketts, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego Euracoal.
Ricketts był jednym z uczestników konfrencji pt. Proces „sprawiedliwej transformacji energetycznej” w UE a światowe trendy, która odbyła się w pierwszym dniu Międzynarodowych Targów Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego „Katowice 2019”.
Sekretarz Euracoal przypomniał, że wg szacunków transformacja energetyczna Unii Europejskiej ma kosztować ok. 10 bilionów dolarów. Jak ocenił, pomimo ogromnych kosztów i wysiłków, zamierzony efekt obliczony na powstrzymanie zmian klimatycznych będzie jednak znikomy. - Komisja Europejska nie widzi przyszłości dla węgla. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że rocznie na świecie zużywa się ponad 7 mld t węgla, to osiągnięcie jakiegoś efektu klimatycznego nie jest w żaden sposób możliwe bez rozwoju czystych technologii węglowych oraz technologii wychwytywania CO2 – podkreślił.
Ricketts odniósł się również do zapowiedzi przyszłej szefowej Komisji Europejskiej, która ogłosiła, że w ciągu pierwszych stu dni swojego przewodnictwa, czyli do 10 lutego 2020 r., ma powstać plan ograniczenia emisji CO2 "Green Deal". Zdaniem sekretarza Euracoal, branża górnicza od 1990 r. wniosła już największy wkład w redukcję CO2, która sięgnęła 50 proc.
Jak podkreślił nakładając na poszczególne kraje coraz większe wymogi w ograniczeniu emisji powinna się zwrócić uwagę na specyfikę państw. - Trzeba pamiętać o tym, że biorąc pod uwagę ograniczenie CO2 nie każdy zaczyna z tego samego poziomu. To szczególnie ważne w sytuacji Polski - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.