- To będzie trudna sytuacja przede wszystkim dla małych przedsiębiorców - oceniła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, odnosząc się do zapowiedzi podwyższania płacy minimalnej. Jednocześnie zapewniła, że będą przeprowadzone konsultacje "i wprowadzimy rozwiązanie do udźwignięcia".
We wtorek rząd zajmuje się projektem rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2020 r. Stawki te powinny być ogłoszone w drodze obwieszczenia prezesa Rady Ministrów do 15 września.
Na sobotniej konwencji PiS zapowiedziano, że pensja minimalna wzrośnie od 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł, do końca 2020 r. do 3000 zł, a do końca 2023 r. do 4000 zł.
Emilewicz w TVN24 powiedziała, że gdy obecny rząd obejmował władzę, płaca minimalna wynosiła "1700 zł i (była) niezmieniana przez wiele lat".
- Mnie się wydaje, że nam zabrakło solidarności przez te 30 lat, w podejściu wolnościowym zabrakło nam solidarności - oceniła.
Powiedziała, że zapowiedziany wzrost płacy minimalnej "to będzie trudna sytuacja przede wszystkim dla małych przedsiębiorców, dla tych zatrudniających pięciu do dziesięciu (pracowników)". Jednocześnie zaznaczyła, że z myślą o tej grupie przedsiębiorców premier zapowiedział uzależnienie składki ZUS od dochodów.
- Ja mam pewność, że my przeprowadzimy konsultacje z przedsiębiorcami i wprowadzimy rozwiązanie do udźwignięcia - podkreśliła.
- To jest też wezwanie do wzrostu produktywności, do dalszej automatyzacji. My w wielu wskaźnikach jesteśmy dzisiaj liderami w Europie. Ten, którego nam brakuje, to jest z całą pewnością podniesienie produktywności. Więc w tym czasie "górki", w którym jesteśmy, kiedy przedsiębiorstwa naprawdę się rozwijają, kiedy przedsiębiorstwa zaczęły inwestować także w parki maszyn, w automatyzację - bo to się dzieje w pierwszym kwartale tego roku - to jest to dobry moment do takiego ponownego wezwania solidarnościowego - powiedziała minister.
Pytana, czy wiedziała, że PiS ogłosi taki program, odpowiedziała, że nie było to z nią konsultowane. Dopytywana, czy zgodziłaby się na te propozycje, odpowiedziała:
- Powiedziałabym na pewno, że to jest trudne, że to jest wymagające, że to wymaga konsultacji - i tak się wydarzy w końcu z tą zapowiedzią.
W połowie czerwca rząd zaproponował Radzie Dialogu Społecznego (RDS), aby minimalne wynagrodzenie za pracę w 2020 r. wynosiło 2450 zł, a minimalna stawka godzinowa 16 zł.
Początkowo strona związkowa postulowała, aby minimalne wynagrodzenie zostało podwyższone do co najmniej 2520 zł. Z kolei pracodawcy chcieli, aby płaca minimalna wyniosła nie więcej niż 2387 zł. Ostatecznie stronom nie udało się wypracować wspólnego stanowiska Rady Dialogu Społecznego w sprawie propozycji wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2020 r.
Obecnie płaca minimalna wynosi 2250 zł, a minimalna stawka godzinowa 14,70 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.