Eksperci z największych górniczych spółek w kraju w piątek, 30 sierpnia, spotkali się w Jastrzębiu-Zdroju, by wymienić się doświadczeniami dotyczącymi wierceń poziomych czyli wiercenia w złożach z poziomu wyrobisk - poinformowało portal netTG.pl biuro prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W siedzibie Biura Zarządu JSW pojawili się przedstawiciele największych spółek wydobywczych – obok JSW – także Polskiej Grupy Górniczej, Lubelskiego Węgla Bogdanka, Taurona Wydobycie oraz KGHM Polska Miedź. Do dyskusji dołączył także przedstawiciel AGH oraz australijskiej firmy ADS, która zajmuje się wierceniami i wspomaga w tym zakresie JSW.
- Wymiana doświadczeń pozwoli nam bardziej efektywnie wdrażać tę technologię w naszych kopalniach - powiedział w trakcie sympozjum Artur Dyczko, wiceprezes JSW ds. strategii i rozwoju.
– Chciałbym, żeby z tych długich wierceń kierunkowych udawało się wyciągać informacje na temat parametrów jakości złoża, które będzie eksploatowane za dwa, trzy lata - dodał.
Dzięki tej technologii można bowiem wiercić z poziomu wyrobiska nawet kilkusetmetrowe otwory.
- Wiercenia kierunkowe możemy wykorzystać znakomicie do rozpoznania złoża, bo sięgają na znaczne odległości od ścian wydobywczych. Pozwalają również pozyskać rdzenie, które są wykorzystywane do badań laboratoryjnych i oceny jakości złoża, a to przekłada się na planowanie wydobywcze w spółce – stwierdził dr hab. Jan Macuda z Wydziału Wiertnictwa, Nafty i Gazu Akademii Górniczo–Hutniczej w Krakowie.
Do tej pory większość prac związanych z rozpoznaniem złóż była prowadzona z powierzchni. Technologia pozwala dziś jednak dotrzeć do najbardziej intersujących partii. Dotychczasowe badania powierzchniowe mają wiele ograniczeń, zwłaszcza kiedy chodzi o miejsca trudno dostępne. Dokładne rozpoznanie górotworu pozwala na tańszą i bardziej efektywną eksploatację.
- Nasze doświadczenia zostały wymuszone przez geologię. Stosowaliśmy wcześniej rozpoznanie złoża otworami wiertniczymi, ale były to urządzenia tradycyjne – powiedział Robert Rożek z KGHM Polska Miedź.
- Z powodu zagrożeń naturalnych zaczęliśmy wykonywać znacznie więcej robót wiertniczych i po sprawdzeniu innych metod, wygląda na to, że rozpoznanie kierunkowe jest najbardziej skuteczne - dodał.
Podobne prace są też wykorzystywane w innych celach.
- W Polskiej Grupie Górniczej można powiedzieć, że zaczynamy raczkować – powiedział Edward Paździorko, dyrektor Zakładu Górniczego Robót Inwestycyjnych Polskiej Grupy Górniczej.
- Od roku tę technologię stosujemy w odmetanowaniu kopalń - dodał.
Nikt nie ma wątpliwości, że taki dialog technologiczny jest potrzebny.
- Jeśli chodzi o wiercenia kierunkowe, chcemy zobaczyć, jakie są doświadczenia naszych kolegów z branży – mówi Maciej Mazur z Lubelskiego Węgla Bogdanka.
- Dziś używamy techniki konwencjonalnej, badamy jednak rynek i sprawdzamy, czy pewne rozwiązania możemy zastosować w Lubelskim Węglu - przyznał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.